– Jeśli nie ma dialogu między światem polityki a światem biznesu, to tak jakby lekarz próbował leczyć pacjenta bez rozmowy z nim – stwierdził Jan Kulczyk, szef rady nadzorczej Kulczyk Holding, podczas wczorajszej dyskusji „Polityka a biznes" zorganizowanej przez Executive Club. „Rz" była patronem medialnym debaty.
– Współpraca między tymi światami jest konieczna, by nadać gospodarce lepszy bieg – dodał Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu. – U nas dominuje pokłosie podejścia z dwuletniego okresu IV RP – zauważył Aleksander Kwaśniewski, b. prezydent Polski. Zdaniem Kwaśniewskiego w Europie Zachodniej jest zdecydowanie lepiej, bo politycy wspierają gospodarkę, a nawet konkretne firmy, ponieważ stworzono transparentne zasady tej współpracy.
Zdaniem uczestników debaty podjęcie dialogu utrudnia też kryzysowa sytuacja na świecie. – Cóż, w wielu firmach panował naprawdę wielki bajzel, państwa zaś pokładały zbyt dużą ufność w niewidzialnej ręce rynku – zauważył Kwaśniewski.– Za kryzys jesteśmy wszyscy odpowiedzialni. Teraz musimy się zastanowić, jakie ramy i zasady stworzyć, by móc się uporać z jego skutkami. Politycy, państwa mają wiele do powiedzenia, ale powinni słuchać się tych, do których to przesłanie jest skierowane, czyli praktyków gospodarczych – podkreślał Olechnowicz. Prof. Witold Orłowski, członek Rady Gospodarczej przy Premierze, stwierdził, że obecny kryzys jest klęską demokracji, w której brakuje planowania w perspektywie dłuższej niż cztery lata.