„Rz" pisała niedawno, że opodatkowanie górnictwa węgla kamiennego (łączne) to ok. 30 proc. obecnej średniej ceny surowca. Jak podała Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa górnictwo węgla kamiennego odprowadziło w sumie w latach 2000-2009 ok. 58 mld zł podatków i opłat do budżetów państwa i gmin, a skorzystało z ok. 8 mld zł dotacji budżetowych. A od 1 stycznia 2012 r. zgodnie z nowym prawem węgiel będzie również objęty akcyzą.
- Co jest zgodne z dyrektywą unijną – podkreślił wiceminister finansów. - W przyszłym roku część konsumpcji węgla będzie obciążona akcyzą. Do tego dojdą jeszcze regulacje dotyczące emisji CO2. Trzeba pamiętać, że pośrednio kopalnie węgla kamiennego są obciążone tymi podatkami czy opłatami, i do tego trzeba podchodzić znacznie ostrożniej. Nie ma żadnej nagłej potrzeby w tej chwili - mając na uwadze, że jest akcyza na węgiel i są opłaty na emisję CO2, które pośrednio muszą być uwzględniane w cenie węgla, który trafia do elektrowni - żeby opodatkowywać tę kopalinę - powiedział Grabowski i dodał, że w tej chwili nie ma skonkretyzowanych planów co do daty wprowadzenia. Jest opłata CO2, która pośrednio wpływa na nasze kopalnie i akcyza na węgiel, która wchodzi od 1 stycznia 2012 r. i też dotknie części konsumentów, ponieważ pośrednio przełoży się na cenę węgla. - Więc nie widzę w tej chwili nagłej potrzeby, żebyśmy określali datę, a tym bardziej skutki budżetowe związane z wprowadzeniem podatku na wydobywanie węgla – dodał Grabowski. Wcześniej minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że jego resort będzie pracował nad rozszerzeniem podatku od kopalin także na inne złoża niż miedź i srebro - takie jak np. gaz łupkowy czy węgiel kamienny.