Jeszcze w tym roku wydatki na nowe drogi mają wynieść ok. 30 mld zł. – W przyszłym już ok. 15 mld zł. Potem bran-żę czekają dwa, w porównaniu z poprzednimi, chude lata – mówi Lech Witecki, Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad.

Wielkość unijnego budżetu na lata 2014 – 2020 wciąż nie jest znana, co za tym idzie, branża nie wie, o kontrakty jakiej wartości będzie mogła się ubiegać. Polskie władze liczą, że środki nie będą mniejsze niż dotychczas. Takie zapędy studzą jednak przedstawiciele Komisji Europejskiej, którzy sygnalizują, że środki dostępne na infrastrukturę transportową w przyszłym budżecie będą w pierwszej kolejności przeznaczone na inwestycje kolejowe.

– Resort rozważa możliwość finansowania z KFD utrzymania i remontów dróg krajowych zarządzanych przez GDDKiA. Ewentualne zmiany ustawy muszą przejść stosowną ścieżkę legislacyjną – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu.

– Roboczo zakładamy, że z KFD moglibyśmy na remonty wydawać ok. 1,5 mld zł rocznie, co przekłada się na ok. 3 tys. km tras, a firmom budowlanym dało może nie lukratywne kontrakty, ale zapewniło ciągłość wykorzystania maszyn – podsumowuje Lech Witecki.

Najpilniejsze potrzeby remontowe polskiej sieci drogowej szacowane są na ok. 10 mld zł. W 2011 r. w budżecie na ten cel znalazło się 80 mln zł, w tym –  ok. 160 mln zł.