Reklama

GDDKiA nie chce dopłacać za drogi z wadami

Firmy budujące autostrady chcą dopłat do kontraktów, a rząd kwestionuje jakość oddanych dróg

Publikacja: 12.03.2012 00:55

GDDKiA nie chce dopłacać za drogi z wadami

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki RB Roman Bosiacki

W miarę jak oddawane są kolejne drogi, okazuje się, że ich stan pozostawia wiele do życzenia. Nie przeszkadza to budującym je firmom domagać się podwyższenia ceny kontraktów.

W ostatnich dniach wyszło na jaw wiele usterek – potwierdza szefostwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wśród nich – pęknięcia w podbudowie tras, które pojawiły się po silnych mrozach. Zdaniem GDDKiA w większości przypadków powstały one w wyniku błędu wykonawców. Po kontroli na placu budowy jednego z odcinków autostrady A2 trzeba było usunąć i jeszcze raz położyć warstwę asfaltu na kilkusetmetrowym odcinku. Powód? Błędy technologiczne. Ma też zostać przedłużona z dwóch do pięciu lat gwarancja udzielona na wybudowaną już drogę S8 w Warszawie – dowiedziała się „Rz". Pierwotnie miała obowiązywać do grudnia br., jednak na S8 wykryto usterki.

Dlatego GDDKiA zapowiada przegląd realizowanych i ukończonych niedawno inwestycji pod kątem jakości ich wykonania i pojawiania się ewentualnych usterek.

Skąd ta słaba jakość dróg? Firmy realizują kontrakty drogowe na granicy opłacalności i szukają wszelkich sposobów, aby oszczędzić. Obecnie realizowane kontrakty były podpisywane w latach 2008 – 2010. Kiedy firmy walczyły o rządowe zlecenia, oferowały w przetargach ceny nawet o 50 – 60 proc. niższe niż kosztorysy przygotowane przez GDDKiA. Według Generalnej Dyrekcji jednym ze sposobów podniesienia rentowności kontraktu są oszczędności na materiałach.

1358 km dróg jest obecnie w Polsce w budowie lub przebudowie

Reklama
Reklama

Budujący, którzy kilka lat temu oferowali bardzo niskie ceny, teraz... występują o dopłaty. W ciągu roku wartość ich dodatkowych roszczeń wzrosła z około 1,4 mld zł do ponad 2,7 mld zł. – Do kwietnia chcemy rozpatrzyć wszystkie. Już przeanalizowaliśmy wnioski na 1,37 mld zł, z tego zasadne było 5 proc., czyli 77 mln zł – mówi Andrzej Maciejewski, zastępca szefa GDDKiA.

Pretekstów do podwyżki jest wiele – niektóre dość abstrakcyjne. Przykładowo, firmy budujące autostradę A4 wskazywały na wojnę w Libii, co ich zdaniem przełożyło się na wzrost cen ropy, a więc i asfaltu. Inny wykonawca powoływał się na niekorzystne warunki pogodowe podawane przez stację meteorologiczną na... Kasprowym Wierchu, bo tam akurat padał śnieg. Firma budująca północny odcinek autostrady A1 domaga się dodatkowych pieniędzy, bo realizowała inwestycję zgodnie z harmonogramem, w przeciwieństwie do innych konsorcjów.

– Nie chodzi o to, aby wyłudzać pieniądze, ale by wybudować dobrą drogę – kwituje Konrad Jaskóła, szef Polimeksu-Mostostalu.

Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama