W miarę jak oddawane są kolejne drogi, okazuje się, że ich stan pozostawia wiele do życzenia. Nie przeszkadza to budującym je firmom domagać się podwyższenia ceny kontraktów.
W ostatnich dniach wyszło na jaw wiele usterek – potwierdza szefostwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wśród nich – pęknięcia w podbudowie tras, które pojawiły się po silnych mrozach. Zdaniem GDDKiA w większości przypadków powstały one w wyniku błędu wykonawców. Po kontroli na placu budowy jednego z odcinków autostrady A2 trzeba było usunąć i jeszcze raz położyć warstwę asfaltu na kilkusetmetrowym odcinku. Powód? Błędy technologiczne. Ma też zostać przedłużona z dwóch do pięciu lat gwarancja udzielona na wybudowaną już drogę S8 w Warszawie – dowiedziała się „Rz". Pierwotnie miała obowiązywać do grudnia br., jednak na S8 wykryto usterki.
Dlatego GDDKiA zapowiada przegląd realizowanych i ukończonych niedawno inwestycji pod kątem jakości ich wykonania i pojawiania się ewentualnych usterek.
Skąd ta słaba jakość dróg? Firmy realizują kontrakty drogowe na granicy opłacalności i szukają wszelkich sposobów, aby oszczędzić. Obecnie realizowane kontrakty były podpisywane w latach 2008 – 2010. Kiedy firmy walczyły o rządowe zlecenia, oferowały w przetargach ceny nawet o 50 – 60 proc. niższe niż kosztorysy przygotowane przez GDDKiA. Według Generalnej Dyrekcji jednym ze sposobów podniesienia rentowności kontraktu są oszczędności na materiałach.
1358 km dróg jest obecnie w Polsce w budowie lub przebudowie