Najnowszy polski transporter opancerzony, sprawdzony w Afganistanie, już dawno zwrócił uwagę hinduskich generałów. Siły zbrojne Indii nie mają jeszcze tak nowoczesnych kołowych wozów bojowych najnowszej generacji. Do tego sprawdzonych w akcji. Rosomaka od starszych pojazdów różni zwiększona odporność balistyczna i antyminowa a także możliwość prowadzenia skutecznego ognia w każdych warunkach, z wykorzystaniem m.in. celowników termowizyjnych.
Transporter jako eksportowa lokomotywa
- Hinduska armia potrzebuje natychmiast sprawdzonych transporterów na zagraniczne misje i szczególnie wymagające ekspedycje – mówi Edward E. Nowak prezes Bumaru, który w styczniu zdobył dla swej firmy największe, warte miliard złotych
zamówienie na dostawy wozów zabezpieczenia technicznego dla sił pancernych Indii, a teraz rekomenduje wojskowym z New Delhi śląskie rosomaki.
W końcu marca transporter ma być lokomotywą polskiej zbrojeniówki na targach DEFEXPO w New Delhi. Wystawa, organizowana co dwa lata, uznawana jest za najważniejszą bramę wiodącą na wart w najbliższych latach dziesiątki miliardów dolarów, hinduski rynek uzbrojenia.
Wojskowe Zakłady Mechaniczne, które robią transportery na licencji umówiły się z fińską Patria na podział rynków. – Indie , Indonezja, Malezja to nasza domena. Na oferowanie sprzętu w Azji mamy wolną rękę – mówi Michał Rumin, rzecznik siemianowickich zakładów.