Miałaby ona "uderzyć w ekonomię firmy", powiedział PAP przewodniczący ZZPRC Sławomir Wręga.
Wyjaśnił, że związki zwróciły się do kancelarii prawnej, by wybrać "najbezpieczniejszą prawnie" formę strajku. - Nie ma żadnej woli, by naruszać prawo - powiedział.
Rzecznik spółki Grzegorz Kulik poinformował, że propozycja zarządu jest ostateczna.
- Rozmowy trwają, ale nie mogą odbywać się pod presją demonstracji i gróźb użycia siły. Nasza propozycja jest ostateczna i zaakceptowana przez większość organizacji związkowych. Nie dopuścimy do dalszej eskalacji konfliktu i w przypadku jakichkolwiek prób utrudniania działalności będziemy wyciągać konsekwencje prawne wobec organizatorów - poinformował.
W ostatni poniedziałek komitet strajkowy w ZA Puławy zdecydował o zawieszeniu strajku. Protest prowadzą dwa związki zawodowe (spośród sześciu działających z spółce), które od sierpnia ubiegłego roku są w sporze zbiorowym z zarządem. Dotychczas polegał on na tym, że na terenie Zakładów pozostawali pracownicy, którzy zakończyli pracę na kolejnych zmianach. Gromadzili się oni w wyznaczonych pomieszczeniach. Protest nie zakłócał produkcji.