Największa japońska firma motoryzacyjna ogłosiła, że zamierza rozpocząć produkcję ośmiu nowych modeli samochodów w jej fabrykach w Tajlandii, Indonezji, Indiach i Brazylii. Jedno auto ma kosztować około miliona jenów (12 500 dolarów) albo więcej. Japończycy będą dążyć do zapewnienia 100-procentowej produkcji komponentów lokalnie, by zmniejszyć koszty, co będzie wymagać wzmocnienia prac badawczo-rozwojowych.
Do 2013 r. moce produkcyjne na wschodzących rynkach wzrosną do 3,1 mln pojazdów rocznie z 2,38 mln w 2010 r., dorównując poziomowi w Japonii.
- My nie sprzedajemy samochodów po 500 tys. jenów — stwierdził wiceprezes Yukitoshi Funo na spotkaniu z dziennikarzami w centrali w Tokio. Zaprzeczył tym samym informacji dziennika „Asahi Shimbun", jakoby firma pracowała nad pojazdem za 500 tys. jenów (6300 dolarów) na rynek indyjski, który byłby sprzedawany pod nową marką koło 2016 r. Dodał, że tańsze pojazdy są specjalnością filii Toyoty, Daihatsu.
- To nie nasza kategoria. My chcemy wzmocnić obecność w segmentach, w których możemy być konkurencyjni. Jest wiele innych opcji dla klientów szukających pojazdów w tej cenie, także używane.
Nowe modele będą w równymi stopniu przeznaczone dla wschodzących rynków, m.in. dla Chin,. Indonezji i Brazylii, ale jeśli spodobają się klientom USA czy w Europie, to pomyślimy elastycznie o sprzedawaniu ich tam — dodał Funo.