Cztery banki: HSBC Bank Polska, Bank Gospodarki Żywnościowej, ING Bank Śląski i Polski Bank Przedsiębiorczości wypowiedziały w środę umowy kredytowe budowlanej firmie PBG i spółkom wchodzącym w skład grupy, czyli Hydrobudowie Polska, Energomontażowi Południe i Aprivii. Umowy zostały wypowiedziane z siedmiodniowym terminem.
Kolejka po pieniądze
– To konsekwencja złożenia przez PBG wniosku o upadłość. Banki domagają się teraz zwrotu kredytów lub realizacji zabezpieczeń – mówi Krzysztof Pado z DM BDM. – Tego należało się spodziewać. Każda instytucja będzie chciała ustawić się teraz jak najwyżej w kolejce, żeby jak najlepiej zabezpieczyć swoje interesy – dodaje Piotr Nawrocki z Wood & Company.
Jednocześnie Idea TFI poprzez swoje fundusze zażądała w środę natychmiastowego wykupu obligacji wystawionych przez PBG o wartości blisko 57 mln zł. Natomiast Amplico PTE reprezentujące Amplico OFE żąda wykupu obligacji o wartości 60 mln zł. Poprzedniego dnia wieczorem poza PBG także inne spółki zależne (m.in. Hydrobudowa Polska) poinformowały o otrzymaniu pism wypowiadających umowy dotyczące czasowego i warunkowego powstrzymania się od egzekwowania zobowiązań przez Polski Bank Przedsiębiorczości i BGŻ.
Kursy w dół
Efekt? Kursy akcji budowlanych firm w środę kolejny dzień mocno spadały. Papiery PBG potaniały w środę o 15,4 proc., do 6,65 zł. Z kolei walory Hydrobudowy Polska straciły 9,5 proc., do 0,19 groszy.
Analitycy DI BRE w związku z niepewnością dotyczącą decyzji sądu oraz ewentualnego kształtu układu zawiesili wydawanie rekomendacji dla PBG. Rozważają ich wznowienie po decyzji sądu oraz publikacji raportu Ernst & Young, na podstawie którego sformułowane zostaną prognozy na lata 2012 –2013. Liczą, że układ może być osiągnięty, a sąd powinien podjąć decyzję w ciągu kilkunastu dni. W ich ocenie nie da się teraz wyrokować, jaki będzie ostateczny kształt układu, a po zgodzie sądu na układ prace nad nim mogą trwać nawet rok. PBG w stanie upadłości układowej może nadal realizować kontrakty, ale nie będzie to łatwe.