Obowiązujące w Polsce regulacje, oddziedziczone z przeszłości, doprowadziły do patologicznie wysokiego poziomu uzwiązkowienia w polskim górnictwie. To z kolei uniemożliwia efektywne zarządzanie spółkami węglowymi i wzrost ich zyskowności, co jest warunkiem przetrwania na globalnym rynku. Bez zmian w prawie, definiujących na nowo relacje między pracodawcami a związkami zawodowymi, możliwy jest w krótkim czasie upadek polskich kopalń – twierdzą eksperci Centrum im. Adama Smitha, które zaprezentowało raport „Przyszłość polskiego węgla. Bankructwo czy międzynarodowa konkurencyjność? Z raportu wynika, że po latach zastoju polskie górnictwo mogłoby na trwałe stanowić efektywną gałąź gospodarki. Przy stale wzrastającym zapotrzebowaniu na energię, sektor węgla kamiennego mógłby być katalizatorem inwestycji, źródłem znaczących dochodów z eksportu, a także czynnikiem budowy bezpieczeństwa energetycznego w tej części Europy.
Jednak jak pokazuje raport, polskie kopalnie działają na międzynarodowych rynkach i w oparciu o światowe benchmarki cenowe. W globalnym wyścigu konkurencyjnym kluczowy jest stały wzrost efektywności, bez którego spółki węglowe nie wytrzymają konkurencji cenowej. Z raportu wynika, że
zwiększenie efektywności w przypadku polskich producentów węgla wiąże się ze ścisłą kontrolą kosztów stałych. Przeważają w nich koszty pracy, które w polskim górnictwie – w przeciwieństwie do górnictwa światowego – nie są dostosowywane do wielkości produkcji i wymogów zmiennej sytuacji na rynkach międzynarodowych. Według obliczeń ekspertów Centrum im. Adama Smitha, narzucone przez obowiązujące regulacje dodatkowe sztywne świadczenia na rzecz pracowników (deputaty, ekwiwalenty, dopłaty itp.) zmniejszają zysk spółek węglowych średnio o 30–35 proc. w skali roku. Wzrost efektywności polskich kopalń jest zatem niemożliwy bez zmiany pochodzących z poprzedniej epoki regulacji, odpowiadających za generowanie wysokich kosztów stałych.
Jak pokazuje raport, istotnym czynnikiem blokującym zwiększenie efektywności i uelastycznienie kosztów stałych jest tradycyjnie wysoki poziom uzwiązkowienia w polskim górnictwie. Prowadzi on niejednokrotnie do dyktatu związków zawodowych i ubezwłasnowolnienia zarządów spółek węglowych. To z kolei skutkuje blokowaniem kluczowych dla rozwoju tych spółek i całej branży decyzji i uniemożliwia nowoczesne zarządzanie. Eksperci Centrum im. Adama Smitha przekonują w raporcie, że stanowi to realne zagrożenie dla przyszłości tej branży w Polsce i może doprowadzić do jej upadku.
Zdaniem ekspertów Centrum im. Adama Smitha, dyktat związków zawodowych jest możliwy, ponieważ prawo daje związkowcom realne narzędzia do blokowania jakichkolwiek zmian w systemach pracy i płacy. Związki mogą też w praktyce narzucać zarządom spółek wysokość wynagrodzeń załogi. To z kolei prowadzi do trwałego zwiększania kosztów przy niemal zerowym wpływie na ceny surowca, które zależą od światowych benchmarków.