Największa w kraju grupa zbrojeniowa o zeszłorocznych przychodach przekraczających 2,3 mld zł po niedawnej wymianie zarządu, koncentruje się teraz na ratowaniu najsłabszych spółek w tym czołgowych zakładów w śląskich Łabędach. Większość fabryk skoncentrowanych w  grupie kapitałowej Bumar Żołnierz, wyspecjalizowanej w produkcji broni strzeleckiej i żołnierskiego wyposażenia ma się jednak nieźle. – Zarabiamy, bo armia modernizuje nie tylko oddziały ekspedycyjne, wysyłane do Afganistanu. Uczestniczymy w prawdziwej  sprzętowej rewolucji - mówi Ryszard Kardasz prezes dywizji BŻ i szef Przemysłowego Centrum Optyki w Warszawie.

Elektroniczny rynsztunek wojownika

PCO w zeszłym roku osiągnęło rekordowe przychody przekraczające 200 mln zł, dzięki kontraktom na urządzenia optoelektroniczne własnej konstrukcji i na światowym poziomie.  Dzięki noktowizyjnym goglom, celownikom i lornetkom żołnierze mogą już skuteczniej działać w nocy. Najnowszej generacji peryskopy, kamery termowizyjne , systemy kierowania ogniem instalowane w wojskowych transporterach już spowodowały  technologiczny przełom. - Umożliwiliśmy  wojsku prowadzenie obserwacji i rozpoznania w trudnych warunkach. Dogoniliśmy technologicznie zachodnich  sojuszników z NATO –zachwala Kardasz.

W biznesowej czołówce Bumaru z przychodami na poziomie 90 mln zł   w zeszłym roku znalazł się także Maskpol Konieczki, producent masek przeciwgazowych, sprzętu ochronnego, osłon balistycznych, hełmów  i kamizelek kuloodpornych. To w Maskpolu, dzięki nowym materiałom i technologiom, a także komputerowemu projektowaniu powstał zintegrowany, nafaszerowany elektroniką ubiór żołnierza  XXI wieku tworzony w ramach programu Tytan.

Szybkostrzelny oręż w arsenałach

W grupie Bumar Żołnierz daje sobie także radę Fabryka Broni Radom, która zarabia przede wszystkim na dostawach karabinków beryl (zeszłoroczne przychody Łucznika to ok. 40 mln zł). Z przychodami na poziomie 47 mln zł  skutecznie radziły sobie w 2011 roku   na trudnym rynku Zakłady Mechaniczne Tarnów, producent przeciwlotniczych systemów artyleryjskich Biała, ciężkiej broni maszynowej, wież bezzałogowych do wozów pancernych i wielkokalibrowych karabinów wyborowych. Kolejny już rok z powodzeniem, choć nieco mniejszym niż w 2010 r.  eksportuje trotyl do Ameryki i na cały świat bydgoski NitroChem ( 83 mln zł przychodów – przy 138 mln zł w 2010 r.) Firma sporo jednak inwestuje w nowe, cywilne technologie produkcji m in.  folii dla przemysłu spożywczego. W minionym roku na dostawach nowoczesnych min zarobiła bydgoska Belma ( 36 mln zł przychodów) a także  poznański Stomil, producent opon m.in. do pojazdów wojskowych  , samolotów i śmigłowców. Robert Małłek wiceprezes firmy przyznaje, że Stomil zwielokrotnił przychody (do 192 mln zł) przede wszystkim dzięki eksportowi  mieszanek gumowych dla  największych koncernów oponiarskich świata.

Mesko ładuje magazynki

Powodów do narzekań, na armijne zamówienia nie ma też produktowa dywizja Bumar Amunicja. Zeszłoroczne przychody konsorcjum na czele ze skarżyskim Mesko przekroczyły 400 mln zł. Wojsko w sporych ilościach  kupuje  w skarżyskich zakładach amunicję  średnich kalibrów do pokładowej broni  myśliwców F16, transporterów Rosomak i unowocześnionych przeciwlotniczych zestawów artyleryjskich rosyjskiej konstrukcji. Coraz ważniejszą pozycję w ofercie Bumaru Amunicja mają w ostatnim okresie rakiety – podkreśla  Waldemar Skowron prezes grupy. – Armia i zagraniczni  odbiorcy zamawiają nie tylko przeciwlotnicze zestawy Grom, kierowane pociski przeciwpancerne Spike  ale też rakiety ziemia-ziemia Feniks do wyrzutni Langusta. Rosnące oczekiwania wojska  zmusiły amunicyjny Bumar  do inwestycji w rozwój nowych środków walki. Już powstaje następca Gromu czyli  kierowany pocisk Piorun i nowocześniejsze rodzaje  amunicji m.in. podkalibrowej.