Średni termin na płatność ustalany w relacjach z kontrahentem krajowym wynosi w Polsce 22,5 dnia, a w przypadku partnera zagranicznego wzrasta do 29 dni. Przedsiębiorcy w Europie Wschodniej ustalają je odpowiednio na 31 i 38 dni, a w Europie Zachodniej na 39 i 35 dni – wynika z raportu firmy Atradius. Jednocześnie polskie firmy są najbardziej skore do oferowania zniżki za wcześniejszą zapłatę faktury – decyduje się na to ponad jedna trzecia badanych.
Najwyraźniej nie jest to optymalna strategia, ponieważ aż 4 proc. należności polskich firm było w ostatnich sześciu miesiącach nieściągalnych. W Europie Wschodniej wskaźnik ten wynosi średnio 2 proc., a na Zachodzie 3 proc. – To, że firmy pilnują terminów płatności, niestety nie przekłada się na faktyczne zapłaty. Problem ten jest szczególnie widoczny w segmencie?małych i średnich przedsiębiorstw – mówi Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający firmy Atradius w Polsce.
Średnio 28 i 24 proc. całkowitej wartości faktur wystawianych przez ankietowanych odpowiednio ich krajowym i zagranicznym klientom było płaconych po terminie. Najczęściej wymienianym powodem opóźnień w dokonywaniu przez klientów płatności zarówno w kraju (74 proc. odpowiedzi), jak i za granicą (43 proc.) były ograniczenia związane z płynnością. Sytuacja ma małe szanse na poprawę w nadchodzących kwartałach. Dwukrotnie więcej polskich przedsiębiorców spodziewa się, że w najbliższych miesiącach ryzyko związane z kredytem kupieckim wzrośnie. Mniej jest tych, którzy liczą na poprawę sytuacji.
Nadchodzące miesiące będą szczególnie trudne dla branży finansowej, budowlanej oraz wszelkich z nią powiązanych, jak np. stalowej czy transportowej. Ponad połowa ankietowanych zadeklarowała, że będzie bardziej czujna przy weryfikacji kontrahentów oraz będzie przywiązywać większą wagę do dotychczasowych doświadczeń handlowych.
Zgodnie z zapowiedziami, ok. 10 proc. firm chce korzystać z ubezpieczenia, a kolejne 37 proc. rozszerzy zakres polisy.