Mechanizm nielegalnego obrotu stalą polega na wykorzystywaniu zerowej stawki VAT w dostawach stali w ramach UE. W Polsce tworzone są firmy, które zajmują się sprowadzaniem stali z zagranicznych hut. Oszuści deklarują jej eksport, co jest wystarczającym powodem niepłacenia podatku VAT. Tymczasem deklarowana na eksport stal nie opuszcza granic, natomiast za pomocą podstawionych firm jest sprzedawana na krajowym rynku. Cena takiej stali jest wyjątkowo korzystna ze względu na fakt, że firmy nie płacą fiskusowi należnego podatku VAT.
Jak powiedział Rapacki, zazwyczaj takie firmy działają kwartał, dwa kwartały i są likwidowane. "Często firmy są zakładane w Polsce przez obywateli pochodzenia litewskiego, łotewskiego czy słowackiego. Polacy zakładają z kolei takie przedsiębiorstwa w Czechach i na Słowacji" - powiedział PAP generał Rapacki.
"W ten sposób na rynek trafiają wyroby, które są o 23 proc. tańsze od innych wyrobów w legalnym obrocie. To element nieuczciwej konkurencji, z którym nie mogą sobie poradzić producenci, uczciwi dystrybutorzy" - podkreślił.
Jego zdaniem, ponad 40 proc. rynku obrotu prętami stalowymi, używanymi na budowach, "jest zarażona patologią związaną z wyłudzeniami VAT".
Skala strat Skarbu Państwa tylko z tytułu niepłacenia VAT to rząd wielkości 250-400 mln zł rocznie. (...) Wymaga to szybkich działań po stronie organów ścigania, jak również legislatorów. Trzeba uszczelnić prawo" - powiedział Rapacki.