Kryzys ekonomiczny sprawił, że europejscy klienci odkładają zakupy aut na później; w sierpniu sprzedaż zmalała rok do roku o 8,9 proc. Prezes Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów Sergio Marchionne ostrzegł, że nadchodzące 18 miesięcy będzie bardzo trudne dla przemysłu motoryzacyjnego. Goldman Sachs prognozuje tegoroczny spadek sprzedaży na poziomie 9 proc. i 3 proc. w przyszłym roku. Wzrost spodziewany jest dopiero w 2014 roku.
Proszący o anonimowość europejski szef sprzedaży jednej z marek podkreśla, że zbyt idzie tak słabo, że nawet największy sprzedawca w Europie – VW – aby podnieść statystyki zarejestrował w czerwcu ponad 6 tys. aut. – W branży to powszechna praktyka, ale Volkswagen do tej pory robił to poprzez dealerów, zaś tym razem, po raz pierwszy centrala zarejestrowała auta bezpośrednio – podkreśla.
Szybko maleje zainteresowanie samochodami francuskimi: Renault (ponad 16 proc. spadku) i PSA Peugeot Citroen (13,5 proc.), które zajmują na listach sprzedaży miejsce (odpowiednio) drugie i trzecie. Sytuacja jest wyjątkowo trudna dla PSA, które w Europie sprzedaje 71 proc. produkcji. Koncern nie utrzymał mocnej pozycji w Chinach, także w pozostałych krajach Azji jest słabo widoczny. Nie sprzedaje aut w Ameryce Północnej. Malejąca sprzedaż utrudnia koncernowi redukcję długu. PSA poinformował, że planuje sprzedać Kolejom Rosyjskim 75 proc. akcji spółki logistycznej GEFCO za 900 mln euro. Pierwotnie plan przewidywał pozbycie się połowy udziałów. Podsumowaniem trudności PSA jest usunięcie akcji tej spółki z głównego indeksu paryskiej giełdy.
Marchionne, jako prezes Fiata ostrzegał niedawno, że włoski koncern jest w Europie w fatalnej sytuacji. W pierwszych ośmiu miesiącach jego sprzedaż w EU zmalała o ponad 17 proc. Na dodatek koncern nie planuje wprowadzić w najbliższym czasie żadnych większych nowości, a kluczowe dla zysków Punto jest już stare.
Słabnie także popyt na Ople, w pierwszych ośmiu miesiącach br. o 15,4 proc. General Motors w Europie sprzedała o ponad 7 proc. więcej Chevroletów, więc cały koncern zarejestrował blisko 12-procentowy spadek sprzedaży, nieco mniejszy od Forda (-12,3 proc.). Europejska spółka Forda za dwa pierwsze kwartały zanotowała 660 mln dol. strat i druga połowa roku nie zapowiada się lepiej. Na dodatek koncern większość fabryk ma w krajach o wysokich kosztach produkcji, tymczasem nacisk na obniżenie cen jest potężny.