Nokia sprzedana na części?

Fińska firma powinna rozważyć podział biznesu i sprzedanie go – uważają analitycy. Nokia być może pozbędzie się swojej głównej siedziby w Espoo

Publikacja: 03.10.2012 15:44

Nokia sprzedana na części?

Foto: AFP

Dla Nokii sprawy mają się coraz gorzej. Firmie, która przez 16 lat była światowym liderem branży telefonów komórkowych, bank Credit Suisse obniżył ocenę z neutralnej na ujemną. Podobnie postąpili analitycy banku inwestycyjnego BMO Capital Markets, a firma MKM Partners zaleciła inwestorom sprzedaż akcji Nokii.

Zdaniem analityków Credit Suisse najlepszym scenariuszem dla fińskiego producenta może być podział biznesu i sprzedanie go w kawałkach, bo żadne przedsiębiorstwo nie będzie zainteresowane zakupem całego koncernu zatrudniającego 114 tys. osób.

Przedstawiciele Credit Suisse stwierdzili, że Nokię czeka spowolnienie spowodowane wdrażaniem smartfonów z nowym systemem Microsoftu, Windows 8, czemu towarzyszy nie najlepsza sprzedaż telefonów wyposażonych w poprzednią wersję systemu, Windows 7,5. Firma musiała obniżyć ceny swoich najnowszych flagowych modeli Nokia Lumia 920 i 820 o około 15 proc., ponieważ były niekonkurencyjne względem najwyższych modeli Samsunga czy HTC.

Wedle prognoz wskutek tych zmian pion Nokii  Devices & Services do końca 2012 roku poniesie stratę w wysokości 800 mln euro, zaś w 2013 roku wyniesie ona 750 mln euro (do czego trzeba doliczyć koszty restrukturyzacji - 65 mln euro). Do końca przyszłego roku konieczne może się okazać zwolnienie kolejnych 10 tys. pracowników.

- Jeśli Finowie nie wyjdą z tego kryzysu w ciągu roku, Nokia upadnie – stwierdził Charlie Wolf, analityk banku inwestycyjnego Needham & Company. Dodał, że jedyną firmą naprawdę zainteresowaną zakupem Nokii może być Microsoft, strategiczny partner fińskiego koncernu i producent systemu operacyjnego do smartfonów Windows Phone, dla którego Nokia porzuciła swój stary system operacyjny Symbian.

 

 

W opinii analityków Credit Suisse zakup patentów technologicznych od Nokii może rozważać Apple, zaś nabyciem spółki Nokia Siemens Networks mogą być zainteresowane firmy Ericsson, Huawei czy ZTE.

O tym, że sytuacja jest poważna, może świadczyć fakt, Nokia zaczyna myśleć o wyprzedaży swojego majątku.

- Rozważamy różne opcje niezwiązane z naszym głównym biznesem – powiedziała agencji Reuters Maija Taimi z biura prasowego Nokii. – Chodzi tu m.in. o możliwość sprzedaży nieruchomości, w tym naszej głównej siedziby.

Zajmowany przez  Nokię budynek znajdujący się w fińskim Espoo nad Bałtykiem wyceniany jest na 200-300 mln euro.

Nokia jeszcze nie upada

Dla portalu ekonomia24.pl  Marek Kujda, analityk IDC

Po raz pierwszy od długiego czasu Nokia wyprodukowała telefon - Lumia 920, który zbiera wiele bardzo pozytywnych komentarzy. Inaczej niż wcześniejsze Lumie może śmiało rywalizować z najlepszymi smartfonami konkurencji, a do tego posiada kilka unikatowych cech takich jak superczuły ekran - innych smartfonów z pojemnościowymi ekranami nie obsłużymy w rękawiczkach - czy ładowanie bezprzewodowe, dzięki którym wyróżnia się na rynku. O ile Nokia nie zepsuje czegoś w pozostałych elementach strategii marketingowej, a zwłaszcza nie przesadzi z ceną, to ma szansę zacząć odzyskiwać rynek. Tym bardziej że nowe smartfony z Windows Phone 8 świetnie się wpisują w ekosystem oprogramowania i urządzeń Microsoftu - potencjalny nabywca Lumii zobaczy interfejs znany z desktopowej wersji Windows 8, a gracza może skusić możliwość kontynuowania na smartfonie gry rozpoczętej wcześniej na konsoli XBOX. Nie zapominajmy, że przed laty nawet Apple było bliskie bankructwa i dopiero powrót Steve'a Jobsa uratował firmę, dlatego za wcześnie jeszcze, żeby mówić o rychłym upadku Nokii.

Dla Nokii sprawy mają się coraz gorzej. Firmie, która przez 16 lat była światowym liderem branży telefonów komórkowych, bank Credit Suisse obniżył ocenę z neutralnej na ujemną. Podobnie postąpili analitycy banku inwestycyjnego BMO Capital Markets, a firma MKM Partners zaleciła inwestorom sprzedaż akcji Nokii.

Zdaniem analityków Credit Suisse najlepszym scenariuszem dla fińskiego producenta może być podział biznesu i sprzedanie go w kawałkach, bo żadne przedsiębiorstwo nie będzie zainteresowane zakupem całego koncernu zatrudniającego 114 tys. osób.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Biznes
Nowe sankcje USA na Rosję. Przejęcie Santandera. Unia kusi naukowców z USA
Biznes
USA daleko do 5 proc. PKB na obronność
Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Biznes
Poczta Polska staje na nogi? Wyraźna poprawa wyników
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku