Walory przewoźnika zyskały najwięcej – 5,55 proc. – spośród spółek tworzących wskaźnik DAX 30. Inwestorom wyraźnie spodobało się, że zysk netto zwiększył się o 30 proc. do 642 mln euro, zwłaszcza, że analitycy spodziewali się spadku o 40 proc.
Zysk operacyjny wzrósł o 6,2 proc. do 648 mln, a obroty o 0 6,2 proc. do 8,312 mld.
Po 9 miesiącach zysk netto jest większy o 65 proc. i wynosi 474 mln, operacyjny zmalał o 13 proc. do 628 mln, mimo zwiększenia obrotów o 6,1 proc. do 22,8 mld euro.
- Mimo silnych przeciwnych wiatrów udało nam się osiągnąć godziwy zysk – stwierdził prezes Christoph Franz. – Lufthansę czekają jednak niepewne czasy. Wyzwaniem dla naszego zasadniczego segmentu biznesu są stale rozwijające się tanie linie i przewoźnicy z Bliskiego Wschodu. Istniejący kryzys w strefie euro i uporczywie wysokie ceny ropy miały także swój wpływ na działalność – dodał.
Na wyniki wpłynęły ponadto utrzymujące się naciski na ceny, podatek od ruchu powietrznego oraz koszty unijnych certyfikatów uprawniających do emisji spalin. – Nie osiągnęliśmy więc niezbędnego poziomu rentowności - stwierdził Franz.