Same złe wiadomości przynoszą podsumowania pierwszego kwartału w polskiej branży motoryzacyjnej. Po osłabieniu się rynku aut osobowych i dostawczych oraz głębokim, bo 27-procentowym spadku sprzedaży nowych motocykli, przyszła kolej na rynek autobusów. Według raportu firmy analitycznej JMK oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, od stycznia do końca marca skurczył się on o przeszło 18 proc.
- Po wyjątkowo słabym styczniu nadszedł marny luty, a marcowe odbicie rynku niestety nie zniwelowało wcześniejszych strat w porównaniu do 2012 roku – tłumaczą analitycy. W ciągu trzech miesięcy br. liczba rejestracji nowych autobusów wyniosła 294 szt. To aż o 65 szt. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Dwucyfrowe spadki odnotowały wszystkie segmenty funkcjonalne – od pojazdów miejskich poprzez międzymiastowe po turystyczne.
Za taki stan rzeczy odpowiada brak dużych unijnych kontraktów na dostawy autobusów miejskich. Według JMI i PZPM, w tym roku takich zakupów jest zdecydowanie mniej niż w zeszłym roku. Wówczas też – szczególnie na początku roku – były realizowane zamówienia m.in. dla Krakowa, Lublina, Rzeszowa, Szczecina i Poznania, które zostały zawarte jeszcze w 2011 r.
Teraz takich długofalowych dostaw brakuje, a te które są realizowane – kontrakty dla Krakowa, Bydgoszczy czy Rzeszowa są po prostu mniejsze niż rok temu. Dopiero co ogłoszone zamówienia, i powoli powstający portfel dostaw znajdzie swoje odbicie w dalszej części roku. Najważniejszymi tegorocznymi przetargami na dostawy autobusów miejskich jest kontrakt MZA Warszawa na 36 autobusów miejskich, a także zamówienia MPK Poznań (25 szt.) i PKM Gliwice (20 szt.).
Kwartalny spadek liczby rejestracji to także efekt mniejszej liczby sprzedanych autobusów turystycznych, które w zeszłym roku o tej porze były masowo kupowane przez firmy uczestniczące w transportowej obsłudze Euro 2012. Na rozstrzygnięcie czeka natomiast wojskowe zamówienie na zakup do 60 autokarów, które w końcu tego roku poprawi statystykę tego segmentu.