Mieliśmy od soboty problem z dreamlinerem, związany z systemem elektrycznym. Samolot nie dostawał dość elektryczności — wyjaśnił agencji AFP rzecznik przewoźnika Lasse Sandaker-Nielsen.

Samolot miał zgodnie z rozkładem odlecieć w sobotę z Oslo do Bangkoku, ale po ponad 24 godzinach oczekiwania pasażerów przewieziono do Sztokholmu, gdzie ulokowano ich w innej maszynie.

Był to drugi incydent w minionym tygodniu norweskiego przewoźnika z dwoma B787. W poniedziałek, tydzień temu drugi dreamliner utknął na lotnisku Arlanda w Sztokholmie, bo lampka sygnalizacyjna wskazała na problem z układem hamulcowym. Samolot uznano w piątek za nadający się do latania, bo technicy stwierdzili, iż lampka zapaliła się przez pomyłkę.

- Tego rodzaju kwestie techniczne mogą pojawić siew nowych samolotach — dodał rzecznik Norwegiana. — Jeśli można wspomnieć o A380, to także było z nim wiele różnych problemów związanych z „ząbkowaniem".

Norwegian zamówił osiem B787, a dotąd odebrał dwa, z opóźnieniem. Producent miał kilka poważnych problemów z tym samolotem, ale najwyraźniej nie zaszkodziły mu. Boeing podał właśnie, że od początku roku otrzymał zamówienia na 89 dreamlinerów.