Awantura o ugodę zawartą w lipcu przez Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji z operatorem telekomunikacyjnym Sferia nabiera nowych barw. Spór dotyczył potencjalnie wielomiliardowego odszkodowania.
Sferia zapowiadała, że pójdzie do sądu arbitrażowego, bo polski rząd nie chciał wymienić spółce wadliwej częstotliwość do świadczenia telekomunikacyjnych usług mobilnych na pasmo z zakresu tzw. dywidendy cyfrowej. Ostatecznie ta sprawa zakończyła się ugodą. Konkurenci Sferii oburzyli się, bo oni sami dopiero o to pasmo będą walczyć w zbliżającej się aukcji.
– Próbowaliśmy dyplomatycznie nakłonić pana Rakowskiego do publicznego odwołania publicznie stawianych zarzutów. Ponieważ to się nie udało, zostaliśmy zmuszeni złożyć doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa – mówi Anna Miller, prezes Sferii.
W wywiadzie dla „DGP" prezes T-Mobile Polska Miroslav Rakowski sugerował, że resort i operator współdziałały przy transferowaniu państwowego majątku. „To, co się stało na polskim rynku, jest dla nas wielkim zaskoczeniem, bez precedensu w Europie. Jak pan wie, jestem z Czech. Tam na transferowanie państwowego majątku do prywatnych podmiotów mówi się „tunel" – mówił Rakowski
1,5 mld zł wynosiła wartość przedmiotu sporu, którym akcjonariusze Sferii grozili państwu polskiemu