PAB-PCR&F Institute – Polska Agencja Badawcza Budownictwa, prognozuje, że w 2013 r. wartość rynku budowlanego spadnie o 8,9 proc. W 2014 r. eksperci z PAB widzą jednak szansę na jego odbicie o 3,5 proc. Większym pesymistą jest Piotr Łopaciuk, analityk z DM PKO BP.
– Po przewidywanym ponad 10-proc. spadku rynku budowlanego w 2013 r., w 2014 r. spodziewamy się delikatnego spadku o prawie 3 proc. Najgorzej sytuacja przedstawiała się będzie w segmencie budownictwa drogowego. Pozytywnie wyróżni się zaś segment wytwarzania i dystrybucji energii – przewiduje Łopaciuk. W jego ocenie 2014 r. może być znowu trudny dla generalnych wykonawców w związku ze spodziewanym wzrostem cen materiałów budowlanych i usług podwykonawców.
Zdaniem Dariusza Blochera, prezesa Budimeksu, perspektywa długofalowa dla rynku budowlanego wygląda pozytywnie. – Jednak w 2014 r. spodziewamy się dalszego spadku przychodów w tym segmencie gospodarki. Nie będzie on już tak znaczny jak w 2013 r., ale na wyraźną poprawę możemy liczyć dopiero w 2015 r. – ocenia. – Mimo przyznania Polsce większych funduszy unijnych (o około 9 proc. w porównaniu z poprzednią transzą) spodziewamy się, że środki przeznaczone na infrastrukturę będą mniejsze niż w latach 2007–2013. Niemniej wydaje się nam, że w najbliższych latach lokomotywą sektora będą inwestycje drogowe, kolejowe i energetyczne – dodaje Blocher.
Optymistą w odniesieniu do perspektyw segmentu kolejowego jest też Wiesław Nowak, prezes ZUE. Przypomina, że UE w latach 2014 –2020 przeznaczy 17,5 mld euro na inwestycje związane z infrastrukturą, z czego 36–38 mld zł ma zostać skierowane na projekty kolejowe.
– Zgodnie ze zmienionym rządowym planem inwestycji kolejowych, wydatki na inwestycje kolejowe w 2014 roku mają wynieść 9 mld zł – podkreśla.