Bursztyn uważany jest za jeden z międzynarodowych symboli Polski, ale już od dawna rodzimi producenci biżuterii z tym kamieniem muszą posiłkować się importem z racji na spadające wydobycie w kraju. Odkąd Rosja wprowadziła zakaz eksportu surowych kamieni coraz więcej osób stara się sprzedawać kamienie nielegalnie.

Według równych szacunków właśnie w obwodzie kaliningradzkim znajduje się ok. 80 proc. światowych zasobów bursztynu i tylko tu prowadzi się jego przemysłowe wydobycie. W kopalni w miejscowości Jantarnyj co roku pozyskuje się ok. 360 ton surowca.

Jednak lawinowo rośnie przemyt bursztynu – jak podaje Izba Celna w Olsztynie w 2012 roku na granicy zatrzymano 30 kg bursztynu, a w 2013 r. już 130 kg. Próby przemytu na polsko-rosyjskiej granicy odnotowano już w tym roku - przez przejście w Gołdapi 30,5 kg próbował wwieźć Rosjanin.

Ministerstwo Gospodarki podaje, że ogółem w 2012 r. eksport biżuterii z naszego kraju wart był ok. 60 mln euro – rok wcześniej 50,9 mln euro. Z kolei w I półroczu tego roku eksport takich produktów przyniósł 37,6 mln euro, czyli 53 proc. więcej niż w tym okresie rok temu.

Jednak w mediach wciąż krąży kwota ok. 400 mln dol., jaką ma wynosić wartość eksportu bursztynowej biżuterii. Firmom sprzedającym bursztyn na rynki zagraniczne z pomocą ruszyło nawet Ministerstwo Gospodarki, uznając branżę za ważny element naszego eksportu i dając jej wsparcie na promocję. pm, pap