Dostawca tej części Delphi Automotive testował również wielokrotnie te stacyjki i stwierdził, że nie spełniają warunków technicznych GM. Dokumenty wewnętrzne koncernu, Delphi i urzędu bezpieczeństwa transportu drogowego NHTSA zawierają liczne przykłady usterek stacyjki, które w końcu skłoniły GM do rozpoczęcia jej wymiany w 2,6 mln samochodów.
Komisja energii i handlu Izby Reprezentantów opublikowała pierwszą partię z ok. 250 tys. stron przesłanych przez koncern władzom. Przewodniczący komisji Fred Upton stwierdził, że obrazują one systemowe niedociągnięcia w koncernie. Inni kongresmani zastanawiają się, czy nie było przestępczych działań w GM.
Z dokumentów wynika również, że Frank Borris szef biura prowadzącego w NHTSA badania wad i defektów powiadomił koncern majlem w lipcu 2013, że GM wolno reagował z informowaniem i wolno działał z usuwaniem defektów.
Organy prowadzące postępowania wyjaśniające chcą ustalić, czy członkowie kierownictwa GM wiedzieli dość wcześnie o tych wszystkich problemach, gdy inżynierowie usiłowali dotrzeć do przyczyn i znaleźć rozwiązanie samoczynnego wyłączania silników przez te stacyjki. Z dokumentów wynika bowiem, że koncern wielokrotnie postanawiał nie naprawiać czy wymieniać stacyjek, bo nie uważał tego za rozwiązanie biznesowe czyli, że rozwiązanie problemu było zbyt kosztowne.
Władze federalne niepokoiły się już w 2007 r., że GM ociąga się z działaniami, gdy nasilały się skargi konsumentów, ale NHTSA nie posłuchał zaleceń swych pracowników, aby podjąć szeroko zakrojone postępowanie wyjaśniające.