Nominacja w Ferrari nie była prima aprilisem

Propozycja objęcia kierowniczego stanowiska w firmie Ferrari była dla Marco Mattiacci takim zaskoczeniem, że myślał, że to żart primaaprilisowy.

Publikacja: 20.04.2014 11:12

Szef producenta luksusowych samochodów Luca di Montezemolo zaproponował mu stanowisko szefa działu sportowego Ferrari, w tym również ekipy uczestniczącej w wyścigach Formuły I. Mattiacci, wcześniej szef działu Ameryki Płn., Ferrari zajął ostatecznie miejsce Stefano Domenicali, który wziął na siebie odpowiedzialność za kiepski początek sezonu wyścigów i złożył dymisję.

Mattiacci ujawnił przed kolejnym wyścigiem Grand Prix w Szanghaju, co wydarzyło się i w jakim tempie od chwili otrzymania pierwszej propozycji do czasu przyjęcia jej. — O godzinie 5.58 w piątek rano zadzwonił telefon i prezes Montezemolo powiedział mi: mam taki pomysł. Na to ja mu odpowiedziałem, że Prima Aprilis już dawno minął, 15 dni temu — powiedział Mattiacci mieszkający w Nowym Jorku.

- Dopiero w drugiej, trzeciej minucie naszej rozmowy zrozumiałem, że on mówił poważnie i że jest już dla mnie bilet na lot za trzy godziny z Nowego Jorku do Mediolanu. I w sobotę rano byłem już na torze Fiorano w Maranello (gdzie znajduje się centrala Ferrari).

Decyzję Ferrari o mianowaniu Mattiacci szefem najstarszej ekipy sportowej, mającej najwięcej zwycięstw, przyjęto sceptycznie. Wielu wątpi, czy Włoch, outsider wobec zamkniętego świata opartego na zaufaniu, jakim jest Formula I, bez żadnego doświadczenia w wyścigach, będzie w stanie poprawić losy tej ekipy.

- To dla mnie bardzo motywujące. A konieczność udowodnienia przeze mnie, że potrafię dorównać najpierw Ferrari, a następnie Formule I powoduje, że jestem bardzo zmotywowaną osobą. Podchodzę z ogromną pokorą do tego i czeka mniej bardzo ciężka praca. To mogę obiecać ekipie, kierowcom, którzy są najlepsi na świecie. Będą mieć do czynienia z niezwykle pokorną osobą, która będzie słuchać i walczyć na 150 procent, aby ułatwiać im wszystko i wykorzystywać najlepiej talenty istniejące w Ferrari — wyjaśnił nowy szef działu sportowego.

Mattiaccci powiedział również, że aby przyspieszyć wejście w nową rolę zasiadł natychmiast z Domenicalim, aby omówić z nim wszystko, co dotyczy tej pracy. — Stefano to osoba, dla której mam największy szacunek po pierwsze jako dla istoty ludzkiej, a po drugie jako profesjonalisty, więc było całkowicie naturalne, abyśmy omówili tę rolę — dodał.

Szef producenta luksusowych samochodów Luca di Montezemolo zaproponował mu stanowisko szefa działu sportowego Ferrari, w tym również ekipy uczestniczącej w wyścigach Formuły I. Mattiacci, wcześniej szef działu Ameryki Płn., Ferrari zajął ostatecznie miejsce Stefano Domenicali, który wziął na siebie odpowiedzialność za kiepski początek sezonu wyścigów i złożył dymisję.

Mattiacci ujawnił przed kolejnym wyścigiem Grand Prix w Szanghaju, co wydarzyło się i w jakim tempie od chwili otrzymania pierwszej propozycji do czasu przyjęcia jej. — O godzinie 5.58 w piątek rano zadzwonił telefon i prezes Montezemolo powiedział mi: mam taki pomysł. Na to ja mu odpowiedziałem, że Prima Aprilis już dawno minął, 15 dni temu — powiedział Mattiacci mieszkający w Nowym Jorku.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?