Hazard w sieci to dziś najszybciej rosnąca branża gospodarki w UE. W 2008 r. przychody z tej działalności wynosiły 6,16 mld euro, a według najnowszych projekcji do 2015 r. mają sięgnąć 13 mld euro. Liczbę klientów szacuje się na blisko 7 mln.
Regulacje branży mają charakter krajowy: Bruksela pozostawia krajom członkowskim wolną rękę w tej sprawie, bo hazard jest uwarunkowany kulturowo i różne są modele korzystania z niego. Ale wobec ponadgranicznej specyfiki hazardu online Komisja – na wniosek zresztą samych państw członkowskich – zdecydowała się wydać rekomendację. Na razie to nie prawo, tylko zalecenia, które państwa powinny wziąć pod uwagę i po półtora roku poinformować, w jaki sposób je uwzględniły. Na tej podstawie KE zastanowi się, co dalej i czy potrzebne są wiążące przepisy.
Rekomendacje KE obejmują kilka punktów, które mają służyć przede wszystkim ochronie małoletnich oraz prewencji uzależnienia. Firmy oferujące hazard w internecie muszą więc zapewnić skuteczny system weryfikacji wieku: uczestnik gier powinien się zarejestrować, podać swoje dane i wiek, a operator strony powinien te informacje sprawdzić. Operatorzy nie powinni organizować akcji reklamowych skierowanych specjalnie do małoletnich, co oznacza np. zakaz sponsorowania imprez dla dzieci i młodzieży.
Jeśli chodzi o potencjalne uzależnienie od hazardu, to ma temu zapobiegać również monitoring ze strony samych operatorów, którzy powinni reagować na alarmujące przypadki. Uczestnik gier powinien przy rejestracji móc określić zasady korzystania, w tym maksymalny czas, czy stawki. Wreszcie powinny istnieć linie telefoniczne służące uzależnionym pomocą. A operatorzy powinni informować uczciwie o możliwościach wygranych i o niebezpieczeństwie uzależnienia.
Organizacje zrzeszające operatorów hazardowych pozytywnie oceniły propozycję KE, bo zależy im na dobrym wizerunku. – W pełni je popieramy. Hazard atrakcyjny i odpowiedzialny to dwie strony tego samego medalu – powiedział Maarten Haijer, sekretarz generalny europejskiej federacji EGBA.