Polski przemysł rusza po przeciwlotniczą tarczę

Spółki zbrojeniowe łączą siły, by sięgnąć po miliardy z nowego systemu.

Publikacja: 22.07.2014 01:31

Patriot. Producent Raytheon zapowiada inwestycje w Polsce. Fot. Lockheed Martin

Patriot. Producent Raytheon zapowiada inwestycje w Polsce. Fot. Lockheed Martin

Foto: Archiwum

Przedstawiciele krajowego przemysłu skupieni w konsorcjum OPL, powołanym rok temu do udziału w wartym 16 mld zł przeciwlotniczym przetargu stulecia, już jutro podzielą się zadaniami.

Przemysł rok temu zawiązał konsorcjum, które miało dopilnować, żeby ogromne zamówienia na tarczę przeciwlotniczą i przeciwrakietową średniego zasięgu Wisła i inwestycje w nią nie ominęły rodzimej zbrojeniówki. Prezesi obronnych spółek szacują, że jeśli nawet tylko połowa zamówień związanych z obroną powietrzną trafi do rodzimych firm, to na kolejne dekady zapewni to pracę 5 tys. specjalistów, a przedsiębiorstwa, które marzą o rozwoju i innowacjach, zyskają szansę na skok technologiczny w dziedzinach, które dotąd były poza ich zasięgiem, czyli np. w technikach rakietowych.

Gdy na początku lipca po zakończeniu wstępnych negocjacji technicznych w sprawie tarczy MON zdecydowało, że to amerykański Rayhtheon z zestawem rakietowym Patriot i francuscy producenci MBDA i Thales (systemy SAMPT/T z pociskami Aster 30) zmierzą się w bezpośrednim starciu o kontrakt stulecia, a polski przemysł ma się szykować do roli podwykonawcy któregoś z wybranych zbrojeniowych gigantów, konsorcjum OPL postanowiło tym bardziej zewrzeć szeregi. – Nic skuteczniej nie mobilizuje do konsolidacji firm jak perspektywa porządnego biznesu – mówi Marek Borejko, szef programu Tarcza Polski w Polskim Holdingu Obronnym.

Dziś do grupy OPL, już skupiającej dziesięć firm (są w nim spółki: elektroniczna, amunicyjna i optoelektroniczna PHO, Huta Stalowa Wola, Jelcz Komponenty, Zakłady Mechaniczne Tarnów, a także wojskowe firmy wyspecjalizowane w dziedzinie łączności i wojskowej elektroniki), mają dołączyć Wojskowe Zakłady Uzbrojenia z Grudziądza wyspecjalizowane w modernizacjach rosyjskich rakiet pochodzących jeszcze z arsenałów Układu Warszawskiego. WZU to poza tym firma, która jako jedna z nielicznych w kraju ma za sobą doświadczenia współpracy z Raytheonem.

Kluczowe dla przyszłości przemysłowego konsorcjum będzie jednak przyjęcie w środę do tej rodziny tworzącej się dopiero Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To PGZ, przyszły narodowy czempion w sektorze obronnym, będzie przejmowała w miarę postępu konsolidacji branży rolę lidera i rzecznika interesów firm w największych i najdroższym programie modernizacji armii.

To dla dopiero tworzonego PeGaZa ogromne wyzwanie i odpowiedzialność, bo MON podkreśla, że przy wyborze zagranicznego dostawcy oręża dla powietrznej tarczy podstawowym kryterium będzie jego zaangażowanie w polski przemysł i chęć do dzielenia się obronnymi technologiami.

– Znamy swoje ograniczenia, zwłaszcza związane z technologiami rakietowymi, ale też przypominamy decydentom, że zbrojeniówka ma na światowym poziomie kompetencje w produkcji zaawansowanych urządzeń dla radiolokacji, łączności czy integracji skomplikowanych systemów wsparcia dowodzenia i kontroli przestrzeni powietrznej. Wiele technologii już wdrożyliśmy, a nasz sprzęt służy armii – przekonuje Ryszard Kardasz, szef warszawskiego Przemysłowego Centrum Optyki i dywizji elektronicznej PHO.

Menadżerowie zbrojeniówki obliczyli, że firmy PHO już wydały na przygotowania lub wydadzą na zatwierdzone przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju prace badawcze związane z powietrzną tarczą okrągły miliard złotych z publicznej kasy.

 

Przedstawiciele krajowego przemysłu skupieni w konsorcjum OPL, powołanym rok temu do udziału w wartym 16 mld zł przeciwlotniczym przetargu stulecia, już jutro podzielą się zadaniami.

Przemysł rok temu zawiązał konsorcjum, które miało dopilnować, żeby ogromne zamówienia na tarczę przeciwlotniczą i przeciwrakietową średniego zasięgu Wisła i inwestycje w nią nie ominęły rodzimej zbrojeniówki. Prezesi obronnych spółek szacują, że jeśli nawet tylko połowa zamówień związanych z obroną powietrzną trafi do rodzimych firm, to na kolejne dekady zapewni to pracę 5 tys. specjalistów, a przedsiębiorstwa, które marzą o rozwoju i innowacjach, zyskają szansę na skok technologiczny w dziedzinach, które dotąd były poza ich zasięgiem, czyli np. w technikach rakietowych.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?