Jozsef Varadi szef linii lotniczej Wizz Air: Dla Polski szyjemy na miarę

Jozsef Varadi | Bardzo chcielibyśmy latać po Polsce, bo takie loty mają potencjał – mówi szef Wizz Aira.

Publikacja: 29.08.2014 04:46

Rz: Zapowiada pan 25-proc. wzrost na polskim rynku, podczas gdy wiarygodne prognozy mówią, że ruch zwiększy się o 5 proc. Co pan zrobi, żeby rozwijać się pięciokrotnie szybciej niż rynek?

Jozsef Varadi:

Sądzę, że polski popyt na podróże będzie większy niż oficjalne prognozy, a dodatkowo przecież można go stymulować. I my potrafimy to robić. Kiedy działa się efektywnie i po niskich kosztach, można sobie pozwolić czasami nawet na ryzykowne posunięcia. Dlatego możemy sobie pozwolić, żeby zaoferować niskie taryfy. Właśnie żeby nimi pobudzić rynek. To w Polsce Wizz Air wykonał swój inauguracyjny lot dziesięć lat temu z Katowic do Londynu. Było to w maju 2004, tuż po tym, jak dziesięć nowych krajów zostało przyjętych do Unii Europejskiej. I od tego czasu każdy rok w Polsce kończyliśmy wzrostem, rozumiemy ten rynek i dynamikę popytu. Dlatego jest nam łatwo dostosować odpowiednie produkty, które dla Polski szyjemy na miarę.

I to nie Węgry, ale Polska stała się kluczowym rynkiem dla Wizz Aira?

Zdecydowanie. To rynek największy i najdojrzalszy.

W tym roku będziecie zapewne drugim największym przewoźnikiem na polskim rynku, po Ryanairze i równo z LOT, który musi ciąć połączenia w zamian za pomoc publiczną. Czy sądzi pan, że przyszłym roku w Polsce od Wizz Aira będzie większy już tylko Ryanair?

To bardzo prawdopodobny scenariusz. Ale nie ścigamy się na udziały w rynku, chcemy mieć stały wzrost i nowe kierunki, bo inaczej tego rozwoju nie będzie.

Nigdy nie miał pan pokusy, żeby zmienić Wizz Aira w linię tradycyjną?

W żadnym wypadku. Mamy produkt pozwalający utrzymać niskie ceny i nie zamierzamy go zmieniać. Wozimy pasażerów z jednego lotniska na drugie, bez oferty przesiadek na inne nasze połączenia. Nie latamy na długich trasach, bo najlepiej rozumiemy latanie na niewielkich odległościach po niskich cenach.

Czy zastanawiał się pan nad zaoferowaniem w Polsce lotów po kraju, tak jak to robią u nas Eurolot i Ryanair?

Bardzo chcielibyśmy latać po Polsce, bo takie połączenia mają potencjał. Problem w tym, że latamy zbyt dużymi maszynami – airbusami 320 z 180 miejscami na pokładzie – i nie mamy mniejszych samolotów. Latanie po kraju takim jak Polska wymaga mniejszych maszyn i większej częstotliwości, niż obecnie oferujemy. Ale zastanawiamy się i przymierzamy ten pomysł do naszego modelu biznesowego. Strategicznie jesteśmy jak najbardziej zainteresowani.

Na ile Wizz Airowi udało się na rynku węgierskim zastąpić Malev, który zbankrutował w 2012 roku?

Jesteśmy największym przewoźnikiem na rynku węgierskim, nasz udział w tym rynku jest trzykrotnie większy niż kolejnej linii. Możemy się więc uważać za narodowego przewoźnika, a ruch na lotnisku w Budapeszcie jest dzisiaj większy niż za czasów Malevu. Wzrosła liczba przyjazdów w celach turystycznych i mam wrażenie, że podaż miejsc jest dopasowana do potrzeb kraju, jakim są Węgry. Większość ruchu to przeloty z jednego portu do drugiego, a nie loty przesiadkowe.

Miał pan plany rozwoju na rynku ukraińskim oraz dłuższe loty – do Izraela. Ale na Ukrainie jest wojna, loty do Izraela Wizz Air skasował...

Jesteśmy bardzo elastyczni. Mamy świadomość, że nasza branża może ucierpieć z powodu polityki, załamania gospodarki, tych powodów jest wiele więcej. Uważnie też śledzimy wszelkie informacje polityczne, aby niemal natychmiast zwiększyć bądź zmniejszyć oferowanie. Kiedy obserwujemy wzrost po spadku, równie szybko reagujemy, podstawiając dodatkowe samoloty.

Mieliście w planach latanie do kilku portów w Rosji. Jak pan widzi dzisiaj możliwość ich realizacji?

To rynek z wielką przyszłością dla linii niskokosztowych. Na razie latamy z Budapesztu do Moskwy i zaczniemy latać z Kijowa do Moskwy.

Wizz Air będzie jedyną linią latającą na tej trasie, ponieważ z powodu sankcji ani Ukraine International nie może latać do Rosji, ani Aerofłot na Ukrainę. Na ile w uzyskaniu pozwolenia na trasie Kijów–Moskwa pomogły wam dobre stosunki między rządem węgierskim a rosyjskim?

Na pewno nie zaszkodziły, chociaż o prawo wykonywania takich lotów występowaliśmy już dawno. I w dalszym ciągu dostęp do rynku rosyjskiego jest bardzo ograniczony, na przykład nie możemy latać z Polski do Rosji, chociaż bardzo byśmy tego chcieli. Ale prędzej czy później rynek rosyjski także zostanie zliberalizowany.

Pojawiła się informacja, ?że Air France/KLM jest zainteresowany przejęciem Wizz Aira. Ile jest prawdy w tej informacji?

Jesteśmy linią dochodową, niskokosztową, z ciekawą siatką połączeń. A każda duża grupa przewoźników chce mieć swojego low-costa. Ale Wizz Air nie rozmawia z nikim o sprzedaży naszego biznesu, chociaż od czasu do czasu pojawiają się zapytania, czy nie jesteśmy na sprzedaż.

A gdzie pan widzi Wizz Aira ?za pięć lat?

Będziemy się rozwijać na fundamentach naszego biznesu, ale jak widać po doświadczeniach rynku amerykańskiego, do konsolidacji dojdzie wcześniej lub później. W Europie także widać zaczątki tego procesu. W tej sytuacji będziemy musieli dobrze się zastanowić, czy chcemy w nim brać udział. Na razie nie mamy takiej strategii ani nie widzę linii, którą byłbym zainteresowany.

Czyli nie planuje pan przejęcia LOT?

Nie zamierzamy kupować LOT.

—rozmawiała Danuta Walewska

CV

Jozsef Varadi od dziesięciu lat jest prezesem Wizz Aira. Wcześniej był dyrektorem generalnym Malevu, a przed przejściem do branży lotniczej pracował w Procter & Gamble, gdzie doszedł do stanowiska wiceprezesa na Europę Środkową i Wschodnią. Jest absolwentem Uniwersytetu Budapeszteńskiego, gdzie skończył Wydział Ekonomiczny.

Rz: Zapowiada pan 25-proc. wzrost na polskim rynku, podczas gdy wiarygodne prognozy mówią, że ruch zwiększy się o 5 proc. Co pan zrobi, żeby rozwijać się pięciokrotnie szybciej niż rynek?

Jozsef Varadi:

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca