Polski cud nie będzie trwał wiecznie

Polska odrobiła lekcje, ale sukces może się okazać kruchy – stwierdzili uczestnicy debaty „Polska – Unia – Europa. Doświadczenia 25 lat. Wyzwania następnego ćwierćwiecza", która odbyła się podczas XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Publikacja: 04.09.2014 04:37

Polski cud nie będzie trwał wiecznie

Foto: Bloomberg

Panel dyskusyjny miał nietypową formułę, ponieważ debatowali dziennikarze, a moderatorem był przedstawiciel biznesu – prezes PZU Andrzej Klesyk.

Dla biorących udział w dyskusji ludzi świata mediów transformacja ustrojowa była doświadczeniem pokoleniowym, o którym trudno mówić bez odwoływania się do osobistych doświadczeń. – W 1989 r. kończyłem studia i wchodziłem w dorosłe życie. Chciałem zostać na uczelni, ponieważ jako prawnik nie widziałem dla siebie wielu zawodowych możliwości. I nagle wydarzyła się wolność i wszystkie drzwi się otworzyły. Byłem tym trochę oszołomiony – wspominał Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita". Na pytanie, czy po 25 latach od tego momentu można powiedzieć, że Polsce się udało, odpowiedział, że z jednej rzeczy na pewno możemy się cieszyć: – Żyjemy w wolnym, niepodległym kraju, porównywalnym do krajów Europy Zachodniej.

Jako jeden z największych sukcesów Polski uczestnicy debaty zgodnie wymienili wstąpienie do Unii Europejskiej. O swoich obawach związanych z tym wydarzeniem opowiadał Jerzy Kuczkiewicz, publicysta, dziennikarz belgijskiego „Le Soir". – Sądziłem wówczas, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej było historycznie uzasadnione, ale gospodarczo i politycznie jest na to za wcześnie. Dziś stwierdzam, że się myliłem. Polska bardzo dobrze wykorzystała tę szansę – mówił.

Wyzwania na kolejne dekady

– Więcej, niż nam się udało: jesteśmy w niebie – nie krył entuzjazmu zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski. To, co stało się w Polsce w ostatnich dwóch dekadach, nazywa cudem. – 25 lat temu nikt z nas nie wierzył, że Polska stanie się jednym z sześciu najważniejszych krajów Unii Europejskiej, a ryży student, który stał wtedy pod bramą Stoczni Gdańskiej, zostanie prezydentem tej Unii – mówił.

Cudowność polskiego sukcesu podkreślał też Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika „Polityka". – Mam poczucie, że naszemu pokoleniu przytrafiło się coś niebywałego. Pamiętam nasze lęki z początków transformacji i wciąż wydaje mi się nieprawdopodobne to, że udało nam się dokonać zmiany ustroju bez rozlewu krwi – wspominał.

Łyżki dziegciu do tej beczki miodu próbował dodać Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Newsweek". – Zgadzam się ze słowem „cud", ale to nie była metafizyka. Udało nam się, ponieważ odrobiliśmy lekcję. Pokazaliśmy, że nie jesteśmy genetycznymi nieudacznikami, ale mam poczucie kruchości tego sukcesu – podkreślał.

Mimo że Polska bez wątpienia dokonała skoku cywilizacyjnego, to nie obyło się bez ofiar. – Nastąpiła zbyt daleko idąca dezindustrializacja Polski. Te piękne miasta napompowane unijnymi pieniędzmi to były kiedyś ważne ośrodki przemysłowe. Teraz przy całym pozorze blichtru pod spodem jest cienko: młodzi ludzie nie mogą znaleźć pracy i wyjeżdżają, szukając szczęścia gdzie indziej. To jest jedno z moich zastrzeżeń do transformacji – mówił Jerzy Baczyński.

Uczestnicy debaty zgodzili się, że największą porażką Polski jest brak kapitału społecznego. – Nie ufamy sobie nawzajem. Wszystko to, co wspólne, leży odłogiem. Pod miastami stoją piękne wille, ale żeby do nich dojechać, trzeba przemierzyć dziury i kałuże. W naszych lasach leżą śmieci – wymieniał Kurski. – Jan Nowak-Jeziorański mawiał, że największymi przeciwnikami Polski są sami Polacy. To my sami jesteśmy największym zagrożeniem dla Polski – dodał.

Budowa kapitału   to wyzwanie dla Polski na kolejne dekady. – My, Polacy, jesteśmy gigantami energii, kreatywności, dynamiki, działania. Ale brakuje nam cierpliwości, nie radzimy sobie z dbałością o struktury państwa i o system. Przykładowo w ciągu 25 lat nie udało nam się rozmontować złych obyczajów polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie poradziliśmy sobie z tym – mówił Bogusław Chrabota. Jego zdaniem receptą na to jest praca. – Wszystko to, co jest dobrą pracą, wszystkie działania instytucji publicznych, które sprawiają, że ludzka praca przynosi owoce – podkreślał.

Trudny maraton

Jarosław Kurski zaznaczał, że przed Polską po wejściu do NATO i Unii Europejskiej stoi jeszcze jeden „prometejski cel": przyjęcie euro. – Nie jestem w stanie ocenić, jak to wygląda z ekonomicznego punktu widzenia, ale z politycznego to jest superważne. Jeśli nie wejdziemy do ścisłego kręgu krajów decydujących o kształcie Unii, to z niej wypadniemy – mówił.

Tomasz Lis porównał polską transformację do maratonu. – My z 42 km przebiegliśmy 13–14 km. Przez ostatnie 25 lat polegaliśmy na głodzie milionów Polaków, ale czy stworzyliśmy system, który powoduje, że będziemy w stanie biec dalej? Do 20. kilometra biegnie się nogami, potem trzeba zacząć biec głową. Wydaje mi się, że z tym możemy mieć problem – mówił.

W dyskusji o przyszłości Polski nie obyło się bez wątków politycznych. – Największe zagrożenie dla Polski płynie dzisiaj ze świata polityki. Znaleźliśmy się w punkcie, który niegdyś przed wyborami zilustrowaliśmy tytułem  „Czy ci, czy ci". Chciałbym za kilka lat móc napisać, że Polacy wybrali mądrze – podkreślał Jerzy Baczyński.

Panel dyskusyjny miał nietypową formułę, ponieważ debatowali dziennikarze, a moderatorem był przedstawiciel biznesu – prezes PZU Andrzej Klesyk.

Dla biorących udział w dyskusji ludzi świata mediów transformacja ustrojowa była doświadczeniem pokoleniowym, o którym trudno mówić bez odwoływania się do osobistych doświadczeń. – W 1989 r. kończyłem studia i wchodziłem w dorosłe życie. Chciałem zostać na uczelni, ponieważ jako prawnik nie widziałem dla siebie wielu zawodowych możliwości. I nagle wydarzyła się wolność i wszystkie drzwi się otworzyły. Byłem tym trochę oszołomiony – wspominał Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita". Na pytanie, czy po 25 latach od tego momentu można powiedzieć, że Polsce się udało, odpowiedział, że z jednej rzeczy na pewno możemy się cieszyć: – Żyjemy w wolnym, niepodległym kraju, porównywalnym do krajów Europy Zachodniej.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!