Węgiel jeszcze nie przegrał

Światowy popyt na węgiel będzie nieustannie rósł, a w 2019 roku przekroczy on 9 mld ton - wynika z opublikowanego w poniedziałek rano w Paryżu raportu Międzynarodowej Agencji Energii (MAE).

Publikacja: 15.12.2014 10:00

Światowy popyt na węgiel będzie nieustannie rósł

Światowy popyt na węgiel będzie nieustannie rósł

Foto: Bloomberg

Główny powód: wzrost zapotrzebowania w Chinach, gdzie nieustannie rośnie popyt mimo wszelkich prób ograniczenia wykorzystania węgla do produkcji energii. Ten kraj będzie miał na swoim koncie trzy piąte jego wzrostu.

Ale Chiny, to nie wszystko. Energii potrzebują również Indie, oraz kraje Azji Południowo-Wschodniej. I w tej sytuacji wzrost azjatyckiego popytu z powodzeniem przewyższy jego spadek w Europie i Ameryce Północnej.

- Co z tego, że wiele krajów nam obiecuje walkę z ociepleniem klimatu, skoro w ciągu najbliższych 5 lat nie mamy żadnych szans ograniczenia popytu na węgiel- mówiła w Paryżu Maria van der Hoeven, dyrektor generalna MAE. Przyznała jednak, że gdyby nie było węgla, świat nie miałby nawet co marzyć o bezpieczeństwie energetycznym.

W tej sytuacji, kiedy na odejście od węgla, jako źródła wytwarzania energii nawet nie ma co marzyć, niezbędne są inwestycje w takie jego wykorzystanie, aby odbywało się ono z jak najmniejszą szkodą dla środowiska naturalnego. —To prawda w pasie od Republiki Południowej Afryki po Azję Południowo-Wschodnią nieustannie powstają nowe elektrownie, niestety jednak wykorzystują one przestarzałe technologie - narzekała szefowa MAE.

Według analityków agencji popyt na węgiel będzie rósł do roku 2019 o 2,1 proc. rocznie. To i tak wolniej, niż w pięciolatce 2009-2013 – kiedy to prognozowano jego wzrost o 3,3 proc. Ostatecznie okazał się on jeszcze mniejszy i wyniósł 2,3 proc.

Teraz jednak wszystko zależy od Chińczyków. Ten kraj jest największym na świecie konsumentem, producentem i importerem węgla. Wprawdzie Chińczycy nieustannie obiecują zmniejszenie uzależnienia od tego źródła produkcji energii i większego wykorzystania gazu, ale idzie to bardzo powoli. Zresztą w raporcie autorzy wskazują na wiele niepewności związanych z przyszłością węgla i to nie tylko w Chinach, ale i w Indonezji, Korei Południowej, Indiach oraz w Niemczech.

Największym powodem spowolnienia w wykorzystaniu węgla, jako źródła energii są jego niskie ceny. Producenci, zwłaszcza w Europie i w USA notują straty, głównie z powodu wadliwie skonstruowanych kontraktów. - Nasza analiza wskazuje, że nieustannie spadają koszty wydobycia węgla, lepsze jest natomiast zarządzanie kopalniami, które trzymają się dyscypliny budżetowej – uważa Keisuke Sadamori, dyr. Departamentu Bezpieczeństwa Rynków Energetycznych w MAE. Przedstawiciel MAE wskazuje również na rynki walutowe, gdzie widoczna jest deprecjacja walut krajów produkujących węgiel, wśród nich także i Polski. - To poprawia opłacalność wydobycia – dodaje.

Nie zmienia to faktu, że w najbliższym czasie będziemy świadkami spadku popytu na węgiel w krajach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, ponieważ wzrost produkcji i popytu w Turcji, Korei i Japonii nie będzie w stanie zrównoważyć jego spadku w Europie i Stanach Zjednoczonych. W USA przy tym węgiel konkuruje z gazem łupkowym i najczęściej przegrywa, mimo że jest znacznie tańszy. W efekcie w krajach OECD do roku 2019 dojdzie do spadku zapotrzebowania i gwałtownego poszukiwania nowych rynków eksportowych. Najlepiej poradzi sobie z tym Australia, która jest największym dostawcą węgla dla Indonezji. A także do Chin, gdzie węgiel pozostaje królem.

Główny powód: wzrost zapotrzebowania w Chinach, gdzie nieustannie rośnie popyt mimo wszelkich prób ograniczenia wykorzystania węgla do produkcji energii. Ten kraj będzie miał na swoim koncie trzy piąte jego wzrostu.

Ale Chiny, to nie wszystko. Energii potrzebują również Indie, oraz kraje Azji Południowo-Wschodniej. I w tej sytuacji wzrost azjatyckiego popytu z powodzeniem przewyższy jego spadek w Europie i Ameryce Północnej.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder