Publiczna debata na temat szczepień dzieci jest finansowana przez kilka organizacji. Sceptycy otrzymują miliony dolarów od bogatych fundacji prowadzonych przez kilka zamożnych rodzin – ujawniły amerykańskie media.
W USA kampanię przeciwko szczepionkom prowadzi National Vaccine Information Center. Organizacja wykupiła nawet wielki bilbord na nowojorskim Times Square oraz film, który mogą obejrzeć pasażerowie na pokładach samolotów linii Delta. Według CNN/Money większość pieniędzy NVIC pochodzi z Dwoskin Family Foundation, założonej przez Alfreda i Lisę Claire Dwoskinów. Wyłożyła ona też pieniądze na film sugerujący, że szczepionki, a raczej ich skutki uboczne, mogą być przyczyną wielu chorób dziecięcych. Fundacja finansuje także "antyszczepionkowe" konferencje naukowe.
Dwoskin Family Foundation posiada aktywa wartości 3,5 miliona dolarów, ale członkowie rodziny co roku dorzucają doń własne pieniądze. Oprócz kilkuset tysięcy dolarów na kampanię informacyjną, fundacja zapłaciła również w latach 2011-13 prawie milion dolarów University of British Columbia za badania powiązań cząsteczek aluminium obecnych w szczepionkach a schorzeniami neurologicznymi.
Także Katlyn Fox Foundatin, której nazwa nawiązuje do imienia 22-miesięcznej dziewczynki, która zmarła z powodu komplikacji po przyjęciu szczepionek nie ukrywa swojego negatywnego nastawienia. Do jej misji należy walka z "mitami i dezinformacją" w sprawach szczepionek.
Inną fundacją finansującą sceptyków szczepionek jest Focus for Health, założona przez Barry'ego Segala. Przekazała ona m.in. 171 tysięcy dolarów grupie Generation Rescue, która twierdzi, że szczepionki można bezpośrednio powiązać z autyzmem u dzieci. Wspiera w tym doktora Andrew Wakefielda, który w 1998 roku opublikował w prestiżowym piśmie "Lancet" głośny artykuł o szczepionkach na odrę i autyzmie. Periodyk ostatecznie odciął się od tez artykułu, a Wakefield stracił prawo wykonywania zawodu, ale nie zmieniło to nastawienia sceptyków.