Konsorcjum budujące gazoport w Świnoujściu, na czele z włoską firmą Saipem, chce dodatkowych pieniędzy i darowania kar za opóźnienie budowy terminalu mającego przyjmować statki ze skroplonym gazem LNG.
– Gra toczy się w sumie o kilkaset milionów złotych. Kwota ta zawiera zarówno kary umowne, które wykonawcy mieliby uiścić za opóźnienia inwestycji, jak i wcześniej składane przez nich roszczenia – mówi nam osoba zbliżona do negocjacji prowadzonych z konsorcjum. Zgodnie z ostatnim aneksem gazoport miał być gotowy do końca 2014 r. i kosztować 2,4 mld zł.
Kontrolowane przez resort skarbu Polskie LNG, które jest właścicielem terminalu, podaje, że w lutym stan zaawansowania prac na budowie przekroczył 96,3 proc. Dostawy i montaż urządzeń zostały zrealizowane w 100 proc. Obecnie gros prac to próby i czynności związane z odbiorami oraz czynności przygotowawcze do rozruchu. Ostatnio podawany oficjalnie termin startu terminalu to lato tego roku.
Nasz rozmówca przekonuje, że Saipem, jeśli tylko będzie chciał, może inwestycję zakończyć dość szybko. Ale równie dobrze może ją dalej opóźniać, o czym świadczą żądania Włochów. – Co jakiś czas proponują różne terminy zakończenia inwestycji za coraz inne pieniądze – twierdzi nasz informator. Zaznacza, że Saipem od początku realizacji projektu nie traktował kontraktu jako wiążącego. Prawnicy Włochów mieli szukać możliwości uzyskania wyższego wynagrodzenia i przedłużenia terminu zakończenia budowy.
Szantaż wyborczy
Nasz rozmówca uważa, że to element ogólnej strategii wykonawcy przyjętej przy realizacji gazoportu. Ma ona polegać na podejmowaniu bezustannych działań kreujących nowe roszczenia. – Saipem, składając nowe propozycje, posuwa się do swoistego szantażu politycznego, gdyż wie, że w tym roku są w Polsce wybory prezydenckie i parlamentarne – mówi nasz rozmówca. To niejedyne elementy presji. Wykonawca świetnie sobie zdaje sprawę z konsekwencji kryzysu na Ukrainie grożącego przerwami dostaw gazu z tamtego kierunku oraz z tego, że PGNiG bez terminalu nie jest w stanie odbierać zakontraktowanego LNG z Kataru.