Odpady można zamieniać na energię

Oczyszczalnie ścieków są u nas w niewielkim stopniu wykorzystywane do produkcji energii, ale są miasta, które mają w tej dziedzinie sukcesy.

Publikacja: 01.10.2015 21:00

Grupowa oczyszczalnia ścieków w Kucharach w gminie Gołuchów ma instalacje kogeneracyjne o łącznej mo

Grupowa oczyszczalnia ścieków w Kucharach w gminie Gołuchów ma instalacje kogeneracyjne o łącznej mocy 600 kW

Foto: materiały prasowe

W Polsce instalacje do produkcji energii i ciepła ma tylko około 10 proc. z działających ponad 4 tys. oczyszczalni – szacuje Rafał Lipiński, prezes Seen Holding. Jego zdaniem technologia sprzyja kolejnym inwestycjom, a dodatkowe możliwości ich realizacji stwarza Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który oferuje dofinansowanie.

– Źródłem powstania zarówno energii elektrycznej, jak i ciepła jest biogaz oraz wysuszone osady pościekowe, czyli paliwo alternatywne. Biogaz produkuje się w blisko połowie funkcjonujących oczyszczalni – mówi Rafał Lipiński.

Do tej pory na nowoczesne oczyszczalnie z produkcją energii decydowały się samorządy w aglomeracjach, ale także w miastach średniej wielkości, takich jak Nowy Sącz czy Siemiatycze. Są też przykłady współpracy w tym zakresie kilku samorządów, choćby Kalisza, Gołuchowa i Nowych Skalmierzyc. Utworzona przez nie Spółka Wodno-Ściekowa Prosna jest właścicielem grupowej oczyszczalni ścieków w Kucharach w gminie Gołuchów.

– Gdy okazało się, że produkcja energii w oczyszczalni w pierwszym etapie jej działania, czyli od 2009 r., jest efektywna, właściciele spółki zdecydowali o rozbudowie – wyjaśnia Jerzy Czuba, dyrektor oczyszczalni. – Po dwóch latach prac w marcu tego roku zakończyliśmy rozbudowę. I teraz łączna moc produkcyjna instalacji kogeneracyjnej wynosi 600 kW.

Współfinansowanie unijne

Wytwarzane w oczyszczalni ciepło pokrywa w pełni potrzeby oczyszczalni w tym zakresie, a w przypadku produkcji energii elektrycznej potrzeby są zaspokojone w około 60 proc.

– Energia z oczyszczalni jest kwalifikowana jako odnawialna, zatem otrzymujemy certyfikaty, które sprzedajemy na TGE – mówi dyrektor Czuba. – Przychody z tego tytułu to kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Pokrywają zauważalną część kosztów funkcjonowania zakładu.

Skorzystały na tym gminy, bo od siedmiu lat spółka Prosna nie podniosła cen za odbiór ścieków.

Część funduszy potrzebnych na rozbudowę zakładu w Kucharach (ok. 2,9 mln zł) pochodziło ze środków unijnych (NFOŚiGW). Natomiast 2 mln zł w formie preferencyjnej pożyczki z Wojewódzkiego (Białystok) oraz 7,4 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego (RPO) Województwa Podlaskiego władze Siemiatycz pozyskały na biogazownię w miejscowej oczyszczalni. Została otwarta w czerwcu. Kosztowała w sumie 12,3 mln zł. Jej moc to 0,2 MW.

Dzięki tej inwestycji koszty działalności oczyszczalni znacząco spadną. Poza tym udało się zlikwidować uciążliwy w mieście problem woni osadów pościekowych.

W ramach dofinansowania z RPO powstała też biogazownia w Sokółce. Wykorzystuje ona odpady przemysłu spożywczego (np. osad z oczyszczalni ścieków i ścieki poprodukcyjne) oraz odpady poubojowe.

W ramach nowego Regionalnego Programu na lata 2014–2020 dofinansowanie produkcji energii z biogazu nadal jest możliwe, ale preferowane są znacznie mniejsze instalacje o mocy do 1 MW; chodzi o mikroinstalacje do produkcji energii z biogazu, wykorzystujące odpady pochodzące z rolnictwa i hodowli zwierząt. (Łącznie na OZE w Podlaskiem do wykorzystania jest 60 mln euro.)

Nawet 100 proc. zapotrzebowania

Jednym z pierwszych miast w kraju, które po wejściu Polski do Unii Europejskiej sięgnęły po fundusze unijne, żeby sfinansować produkcję energii z osadów ściekowych, jest Nowy Sącz. Pozyskane ponad 7 mln zł przeznaczono tam na modernizację oczyszczalni ścieków.

Dzięki temu od dziesięciu lat zakład korzysta z własnej energii. Jak informuje spółka Sądeckie Wodociągi, oczyszczalnia ścieków w Nowym Sączu produkuje około 70 proc. zużywanej przez siebie energii elektrycznej, ale zdarzają się miesiące, kiedy produkcja ta pokrywa nawet 100 proc. zapotrzebowania.

Bez wzrostu cen wody i ścieków

Do najbardziej efektywnych energetycznie tego typu zakładów w kraju można zaliczyć oczyszczalnię w Tychach-Urbanowicach (należy do spółki Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej). Na jej potrzeby zbudowano trzy agregaty prądotwórcze wykorzystujące biogaz: dwa o mocy 345 kW energii elektrycznej i 531 kW energii cieplnej, trzeci odpowiednio 400 kW i 394 kW. W efekcie produkcja energii o 60 proc. przekracza potrzeby zakładu. Władze zdecydowały więc, że energia elektryczna oraz ciepło będą zasilały również Park Wodny.

Zdaniem prezesa Lipińskiego istnieją możliwości zwiększenia produkcji poprzez dodanie wyselekcjonowanych odpadów organicznych pochodzących z zakładów segregacji lub z miejsc ich powstawania. Jako przykład podaje przeterminowaną żywność z supermarketów, odpady z masarni czy zakładów przetwórstwa spożywczego.

– Tej technologii można użyć praktycznie na każdej większej oczyszczalni posiadającej proces fermentacji. Konieczne może być na przykład dodanie systemu rozdrabniania odpadów, ale tu wystarczą nakłady w wysokości od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Efektem może być wzrost produkcji biogazu, a tym samym energii, nawet o 50 proc. – dodaje Rafał Lipiński

Jego zdaniem, stosując odpowiednio skonstruowane programy finansowego wsparcia inwestycji, możemy doprowadzić do obniżenia, a przynajmniej powstrzymania wzrostu cen wody i ścieków, które w Polsce na tle innych państw Europy są wysokie.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się