Ciech zamierza nabyć po 100 proc. udziałów w portugalskiej firmie Sapec-Agro oraz hiszpańskiej Trade Corporation International, zajmujących się produkcją oraz sprzedażą środków ochrony roślin i suplementów dla roślin. Wartości potencjalnej transakcji nie podaje. Wiadomo jednak, że chce ją sfinansować długiem i środkami własnymi.
Dziś chemiczna spółka przede wszystkim zarabia na produkcji i sprzedaży sody. – Chcemy, żeby segment organiczny był drugim solidnym filarem naszego biznesu – tłumaczy Maciej Tybura, prezes Ciechu. Dodaje, że sfinalizowanie akwizycji pozwoli grupie na znaczące zwiększenie udziałów w europejskim rynku środków ochrony roślin oraz rozszerzenie portfela produktowego. Spółka weszłaby też w nowy segment działalności, czyli suplementy dla roślin.
Krystian Brymora, analityk DM BDM, zauważa, że światowy rynek środków ochrony roślin jest bardzo atrakcyjny, zmonopolizowany, z dużymi barierami wejścia. – Co roku rośnie o około 10 proc. Gdyby Ciech sfinalizował zapowiedziane przejęcie nowych aktywów w tym segmencie po rozsądnej cenie, to powinien zanotować na transakcji liczne korzyści – mówi Brymora. Za atrakcyjną uznaje cenę do 1,4 mld zł.
Zauważa, że dziś zależna firma Ciech Sarzyna nie w pełni wykorzystuje moce produkcyjne swoich instalacji, gdyż nie ma na to rynku. – Kupno Sapec-Agro to nabycie nie tylko produkcji, ale i rynku. Obecnie spółka operuje głównie na Półwyspie Iberyjskim, skąd blisko do perspektywicznych rynków latynoamerykańskich – twierdzi Brymora.
Ciech Sarzyna to największy w Polsce producent środków ochrony roślin. Spółka konkuruje z globalnymi gigantami, takimi jak Bayer, BASF czy Syngenta. Mimo że spółka ma duży potencjał wzrostu produkcji, trudno jest jej z nimi konkurować – W tej sytuacji zagraniczna ekspansja wydaje się konieczna – mówi Brymora.