Najwyższa Izba Kontroli opublikowała miażdżący raport na temat funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w latach 2007–2015. Wśród największych grzechów poprzedniej partii rządzącej urzędnicy wyliczyli m.in. przygotowanie nierzetelnego programu rozwoju branży, a następnie nieodpowiedni nadzór resortu gospodarki nad tym programem, brak dbałości o niskie koszty produkcji węgla, ukierunkowanie działań na utrzymanie spokoju społecznego w spółkach węglowych, niewykorzystanie okresu dobrej koniunktury na skuteczną prywatyzację polskiego górnictwa.
Potężne dotacje
Pogarszająca się od 2012 r. koniunktura wykazała niezdolność trzech największych producentów – Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), Kompanii Węglowej (KW) i Katowickiego Holdingu Węglowego (KW) – do prowadzenia rentownej działalności oraz całkowity brak przygotowania na spadek cen i popytu na węgiel. Niepowodzenie realizacji programu dla górnictwa na lata 2007–2015 oraz zagrożenie upadłości niektórych firm skutkowało w ostatnim roku jego trwania koniecznością udzielenia branży zwiększonego wsparcia finansowego ze strony państwa. Jak wyliczył NIK, łączna wartość wsparcia w różnych formach dla górnictwa w okresie realizacji programu wyniosła około 65,7 mld zł. Z tego aż 58,4 mld zł stanowiło pokrycie niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na wypłaty emerytur i rent górniczych.
Temat od razu podchwyciły organizacje ekologiczne, nazywając dotowanie węgla studnią bez dna. – Raport NIK pokazuje nieudolność działań podejmowanych przez polityków w celu zapewnienia rentowności polskiego górnictwa i udowadnia, że bez głębokiej i rzetelnej restrukturyzacji sektor ten będzie dalej drenował polski budżet – komentuje Magdalena Zowsik, ekspertka Greenpeace ds. polityki energetycznej.
Doraźne działania
O braku skutecznej restrukturyzacji sektora górniczego mówi się od lat. Jednak dopiero w ostatnim czasie spółki węglowe, gdy stanęły przed wizją utraty płynności finansowej, zostały zmuszone do większych działań oszczędnościowych. W dużej mierze były to jednak działania tymczasowe – jak choćby zamrożenie na dwa–trzy lata dodatkowych świadczeń górniczych, takich jak 14. pensje. Gdy tylko ceny węgla na światowych rynkach odbiły, zarówno JSW, jak i następczyni KW – Polska Grupa Górnicza (PGG), wypłaciły górnikom nagrody z pierwszych zysków. Związki zawodowe walczą teraz o kolejne wypłaty.