Forbes opublikował listę 100 banków w Rosji, które uznawane są jako najpewniejsze, mające najwięcej zaufania klientów. Za podstawowe kryterium autorzy przyjęli oceny wystawiane bankom przez największe agencje ratingowe zagraniczne i rosyjskie: S&P, Fitch, Moody’s, Ekspert RA i AKRA.
Banki zostały podzielone na pięć grup. W pierwszej znalazły się banki z najwyższymi ratingami - BBB- i BB+ (Fitch). Na czele UniCredit Bank Russia, przed austriackim Raiffeisen Bank i Rosbank należącym do francuskiego Societe Generale.
W dziesiątce najbardziej zaufanych są jeszcze cztery rosyjskie oddziały zachodnich banków. Na szóstej pozycji amerykański Citibank, na ósmej fiński Nordea, dziewiąty - szwajcarski HSBC, a na dziesiątej francuski Credit Agrcole. Największą rentownością kapitału mógł się pochwalić Citibank (22,1 proc.).
Największy bank Rosji - dominujący na rynku obsług klientów detalicznych (40 proc.) Sbierbank zajął czwarte miejsce; a drugi państwowy moloch VTB był na piątym. Poza dziesiątką najbardziej zaufanych banków okazał się bank Gazpromu - Gazprombank, który zajął odległą 24 pozycję. Bank ten finansuje wiele politycznych inwestycji zagranicznych gazowego koncernu i uczestniczy we wspieraniu politycznie i gospodarczo niestabilnych krajów (np. Wenezueli). To nie budzi zaufania klientów i nie daje wysokich ratingów. Poza dwudziestką także państwowy bank rolny Rossielchozbank i największy bank prywatny Alfa-bank (25 miejsce) oligarchy Michaiła Fridmana.
Dlaczego Rosjanie ufają im mniej? Jak podkreślaj autorzy zestawienia, chodzi przede wszystkim o przejrzystość działania i to, czy bank nie został objęty międzynarodowymi sankcjami.