Dziś kwota ta pada w oświadczeniu banku centralnego i Agencji Ochrony Oszczędności. O pomoc państwa poprosił w czerwcu drugi największy bank Rosji - państwowy VTB, który kupił od samorządu stolicy 46,48 proc. akcji Banku Moskwy. Po dokładnej kontroli nowy właściciel znalazł w bilansie „dziury" na ok. 217 mld rubli (7,8 mld dol.).
Ci, którzy odpowiadają za taką sytuację piątego największego banku Rosji, uciekli za granicę i bezpiecznie wydają swoje ogromne kapitały w Wielkiej Brytanii. Rosja wysłała wprawdzie międzynarodowy list gończy za byłym prezesem Andriejem Borodinem i jego zastępcą, ale na Wyspach Rosjanie czują się bezpiecznie.
Tymczasem bank kierowany od połowy lat 90tych przez Borodina (powiązanego z byłym merem Jurijem Łużkowem i jego żoną miliarderką Jeleną Baturiną - oboje też w Anglii) przeżywa trudne chwile.
Dziś Agencja opublikowała szczegóły sanacji. Bank Rosji udzieli Agencji kredytu na 295 mld rubli (10,6 mld dol.). Kredyt dostanie (pod zastaw części aktywów) następnie Bank Moskwy na 10 lat i z oprocentowaniem rocznym 0,51 proc..
Jeszcze 100 mld rubli bank dostanie w formie zastrzyku do kapitału podstawowego od „inwestorów-organizacji Grupy VTB".