Z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte jednoznacznie wynika, że klienci banków cenią sobie bezpośredni kontakt z pracownikiem banku. Okazało się, że mimo rosnącej popularności bankowości elektronicznej, placówki są bardziej potrzebne, niż by się mogło wydawać.
Nawet proste transakcje bezgotówkowe, takie jak przelewy, zlecenia stałe czy sprawdzanie historii rachunku blisko połowa respondentów nadal realizuje w oddziałach. Do bieżącej obsługi pozostałych produktów (poza ROR), jak lokaty czy kredyty, dziewięciu na dziesięciu badanych także idzie do placówki.
Wyniki badania okazały się zaskakujące. Jak rolę placówek widzą przedstawiciele największych banków?
- Przejście do kanałów alternatywnych nie odbywa się tak szybko. Nadal klienci „głosują" przychodząc do oddziałów. Prognozowanie jest sprawą trudną, ale jeśli miałbym się pokusić to wydaje się, że oddział jako kanał otwierający relację z klientem pozostanie istotny – uważa Michał Gajewski, wiceprezes Banku Millennium. Jego zdaniem oddział będzie jednym z wielu kanałów dystrybucji - równoprawnym i nadal będzie odgrywał ważną rolę, nie tylko czysto transakcyjną, ale również doradczą.
Jacek Obłękowski, wiceprezes PKO BP, powołuje się na międzynarodowe badania, z których jedno jest bardzo zbieżne z wynikami badania Deloitte.