Komu inwestorzy zawdzięczają ten ekstrazarobek? Bankom. A ściślej – wprowadzeniu podatku od aktywów bankowych.

– Gwałtowny wzrost cen (spadek rentowności) obligacji o zmiennym oprocentowaniu w ostatnich dniach można wprost wytłumaczyć wprowadzeniem podatku bankowego – tłumaczy Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopemy TFI. Do tej pory banki lokowały nadwyżki płynności w bonach pieniężnych (emitowanych przez NBP, w odróżnieniu od bonów skarbowych, które emituje Ministerstwo Finansów), kupując ich znaczne ilości. – Kilkadziesiąt miliardów złotych tygodniowo w przypadku bonów siedmiodniowych – precyzuje Stefaniak. – Kiedy jednak okazało się, że obligacje skarbowe mogą być zwolnione z nowego podatku od aktywów, a bony pieniężne – nie, kredytodawcy błyskawicznie przerzucili się z tych drugich na te pierwsze. Konstrukcja podatku z dużym prawdopodobieństwem sprawi, że bankom będzie się opłacało inwestować w krótkie papiery nawet przy oprocentowaniu poniżej stopy referencyjnej. Stąd spadek rentowności krótkoterminowych obligacji skarbowych – wyjaśnia.

Czy wprowadzenie podatku bankowego będzie dalej pozytywnie oddziaływać na stopy zwrotu najbezpieczniejszych funduszy? – Nie ulega wątpliwości, że podatek bankowy może zwiększyć popyt i w rezultacie wpłynąć na wzrost cen obligacji krótkoterminowych. Może się też przyczynić do wielkiego powrotu bonów skarbowych, nieemitowanych w ogóle przez ostatnie lata. Ministerstwo Finansów zapowiadało zresztą, że w styczniu przeprowadzi aukcję tego typu papierów – uważa Andrzej Czarnecki, zarządzający Union Investment TFI.

Ale nie wszyscy są tego zdania. – Fundusze gotówkowe i pieniężne w ciągu kilku dni na przełomie roku zyskały już ekstra jedną miesięczną stopę zwrotu, nie wydaje mi się, żeby z tytułu samego popytu banków na krótkoterminowe obligacje – coś takiego miało się jeszcze powtórzyć – twierdzi Olaf Pietrzak ze Skarbca TFI. – Moglibyśmy się spodziewać kolejnych tego typu skokowych wzrostów cen obligacji, gdyby ich podaż była ograniczona. Ale resort finansów już zapowiedział, że będzie emitować bony skarbowe. Zakładam, że fundusze gotówkowe zarobią w tym roku mniej więcej tyle co w ubiegłym, czyli od 1,6 do 2,2 proc. Portfele, w których jest dużo obligacji korporacyjnych, sięgną może 2,5 proc. – konkluduje Pietrzak.