W scenariusz czterech podwyżek stóp w 2016 r., który pojawił się w grudniowych prognozach członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), decyzyjnego organu Fedu, inwestorzy wątpili od początku. Ale trzy podwyżki brali pod uwagę. Teraz, jak sugerują notowania kontraktów terminowych na główną stopę Fedu, liczą się tylko z jedną.

Przyczyn tej zmiany oczekiwań pod adresem amerykańskiego banku centralnego jest kilka. Przede wszystkim od początku roku na rynkach finansowych dają o sobie znać obawy o perspektywy chińskiej gospodarki. Sprawiły one, że Wall Street ma za sobą najsłabszy początek roku w historii. Inwestorzy wątpią, aby Fed chciał pogłębiać przecenę akcji podwyżkami stóp, nawet jeśli sam się nie obawia, że spowolnienie w Chinach trwale zahamuje ożywienie w amerykańskiej gospodarce, które ostatnio wyraźnie osłabło. Na to nakłada się przecena ropy naftowej, która tłumi inflację w USA. Tymczasem w grudniu FOMC deklarował, że to głównie od dynamiki cen uzależni tempo normalizacji polityki pieniężnej.

Ekonomiści ostrzegają, że zmieniające się oczekiwania inwestorów narażają ich na silny wstrząs. Na kończącym się w środę posiedzeniu FOMC najprawdopodobniej podkreśli, że zawirowania na rynkach oraz osłabienie wzrostu gospodarczego w USA uważa za przejściowe.

Czytaj więcej w „Parkiecie"