Ukraiński system bankowy radzi sobie zaskakująco dobrze

Ukraińska gospodarka nadspodziewanie dobrze daje sobie radę w warunkach wojennych. Jednym z powodów jest sytuacja na rynku bankowym i powolna prywatyzacja tego sektora.

Publikacja: 30.07.2023 13:44

Ukraiński system bankowy radzi sobie zaskakująco dobrze

Foto: Vincent Mundy/Bloomberg

Ale nie tylko. Pomogło także wyczyszczenie bankowości z niezdrowych nawyków, w tym niejasnych związków z władzą. Temat prywatyzacji i to na szeroką skalę ma wrócić po wojnie. Jest to jeden z warunków kredytowania Ukrainy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Na razie jednak nie słychać o bankowych skandalach, upadkach liczących się graczy, korupcji, masowym wykupowaniu walut. Banki przetrwały straty wywołane zniszczeniem majątku klientów, 30-procentowy spadek PKB i przerwy w dostawie energii niezbędnej do wykonywania normalnych czynności. Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju chwalą Ukraińców za politykę na tym rynku. MFW miał tylko ostatnio wątpliwości, czy właściwym posunięciem była nacjonalizacja Sense banku należącego do rosyjskich oligarchów. Funduszowi chodziło o utrzymanie dotychczasowego stanu i spokoju na rynku.

Jest dostęp do gotówki

Jak mówi Bloombergowi Sergij Naumow, prezes ukraińskiego Oszczadbanku, który przejął zarządzanie jeszcze przed wojną, jego celem miała być jak najszybsza prywatyzacja. To jeden z największych banków w tym kraju. Ma w tej chwili 1200 oddziałów i 2600 bankomatów. — Zarządzanie gospodarką przez państwo to nic dobrego. Ale w czasie wojny bardzo to nam pomogło — mówi.

Czytaj więcej

Trudny test odporności w UE. Nie zaliczyły go trzy banki

Przed wojną ukraińskie banki państwowe kontrolowały mniej więcej połowę rynku i były postrzegane jako problem utrudniający rozwój gospodarki. Powszechnie uważano, że są źle zarządzane i na polecenie władz finansują podejrzane transakcje. Teraz, w czasie wojny, stały się głównym źródłem finansowania najtrudniejszych nawet przedsięwzięć, udzielają subsydiowanych kredytów i są wszędzie tam, skąd wycofały się banki prywatne, dla których ryzyko jest zbyt wysokie.

W sytuacji, kiedy Ukraińcy mają kłopoty z uzyskaniem kredytów, Oszczadbank zwiększył w tym roku swoją aktywność na rynku pożyczkowym o 11 proc. Co więcej najbardziej widoczny jest w finansowaniu małych i średnich firm. Tutaj jego akcja kredytowa urosła się o 81 proc, tyle, że od bardzo niskiej podstawy.

Sergij Naumow zapewnia, że nie ma problemu z dostępem do gotówki. — W systemie jest jej pod dostatkiem. Ale stopy procentowe są wysokie, więc kredyt jest drogi. A kredyty hipoteczne praktycznie znikły z rynku — mówi. Z drugiej strony trudno się dziwić Ukraińcom, że w czasie wojny przestali inwestować w nieruchomości.

Przy tym, co przy każdej okazji odkreślają i MFW i EBOR, ukraiński sektor finansowy jest w dobrej kondycji, a kiedy państwo wstrzymało wypłaty dywidend w bankach prywatnych, pojawiły się pieniądze na inwestycje. Część środków jest kierowana wprost do budżetu i uzupełnia wpływy z międzynarodowych środków pomocowych. To banki państwowe wypłacają żołd żołnierzom, a właściciele prywatnych kont uznali, że przynajmniej w czasie wojny ich pieniądze są tam bezpieczniejsze. Z tego powodu rosną depozyty, a banki nie mają motywacji, aby podnosić oprocentowanie w celu pozyskania nowych klientów. W taki sposób powstał potężny strumień taniego pieniądza, który płynie do rządu. Państwowe banki kupują państwowe obligacje w czasach, kiedy ze zrozumiałych powodów na światowych rynkach finansowych nie ma na nie popytu.

Tak dobrze, że aż za dobrze

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega przed ryzykiem. Chociaż system finansowy pozostaje stabilny i płynny dzięki szeroko zakrojonym środkom nadzwyczajnym, ciągła czujność jest niezbędna. Musimy wziąć pod uwagę, że prawdziwy stan systemu bankowego nadal nie jest transparentny, a ryzyko dalszych zawirowań pozostaje” — czytamy w opinii MFW z 29 czerwca 2023. To dlatego Ukraiński Bank Narodowy przeprowadza przegląd jakości portfela 20. największych banków w kraju, reprezentujących 90 proc. aktywów sektora .

Pomimo roli, jaką państwowi pożyczkodawcy odegrali w podtrzymywaniu gospodarki w czasie wojny, zarówno MFW, jak i bank centralny Ukrainy docelowo i oczywiście po zakończeniu wojny, zamierzają sprywatyzować prawie wszystkich państwowych pożyczkodawców. Państwowy pozostanie Ukreximbank JSC, który finansuje handel zagraniczny. Zdaniem MFW takie środki są konieczne, aby uniknąć zakłócenia konkurencji, a bank centralny już teraz zachęca banki państwowe do przygotowania się do tego procesu. Obecny program wspierania Ukrainy przez MFW o wartości 15,6 mld USD wymaga prywatyzacji banków. A wyniki tej akcji będą kluczem do odblokowania dalszej pomocy wartej wysokości 115 mld USD.

Jak na razie jednak, przynajmniej na krótką metę, udział państwa w systemie finansowym zwiększył się. 20 lipca bank centralny rozpoczął proces nacjonalizacji Sense Bank JSC, wcześniej Alfa-Bank Ukraina. Ta instytucja była wypłacalna. Tyle, że należała do objętych sankcjami rosyjskich biznesmenów, w tym miliarderów Michaiła Fridmana i Petra Avena. I Ukraińcy uznali, że trzeba to zmienić.

Pomogło oczyszczenie

Wiceprezes NBU, Kateryna Rożkowa twierdzi, że podstawową przyczyną odporności finansowej Ukrainy wcale nie są pożyczki hojnie udzielane przez banki państwowe, ale wcześniejsze oczyszczenie sektora, który do ostatnich lat był pełen nieoczywistego wspierania podmiotów powiązanych z władzą i ukrytych strat. W ramach tego „czyszczenia” państwowe instytucje przekazały fundusze na rekapitalizację i znacjonalizowano największego pożyczkodawcę w kraju, Privatbank.Zdaniem wiceszefowej NBU państwowa kontrola nad bankami niezmiennie zakłóca zarówno konkurencję rynkową oraz wypacza regulacje. Nie neguje, że ​​banki państwowe służyły podczas wojny ważnym celom, zapewniając finansowanie kiedy nie było pieniędzy z innych źródeł, ale było to możliwe, choćby ze względu na ich wielkość.Ponad 80 banków zostało zamkniętych w latach następujących po atakach Putina na wschodnią Ukrainę w 2014 roku. Inne, w tym banki państwowe, zostały zmuszone do dokapitalizowania i poddania się regularnym testom funkcjonowania w warunkach ekstremalnych.

Co by było, gdyby do tego nie doszło? Kateryna Rożkowa nie ma wątpliwości. — Bylibyśmy w głębokim, ale naprawdę bardzo głębokim kryzysie. Sektor bankowy nie byłby w stanie finansować państwa, naszej gospodarki i konsumentów — mówi.

Ale nie tylko. Pomogło także wyczyszczenie bankowości z niezdrowych nawyków, w tym niejasnych związków z władzą. Temat prywatyzacji i to na szeroką skalę ma wrócić po wojnie. Jest to jeden z warunków kredytowania Ukrainy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Na razie jednak nie słychać o bankowych skandalach, upadkach liczących się graczy, korupcji, masowym wykupowaniu walut. Banki przetrwały straty wywołane zniszczeniem majątku klientów, 30-procentowy spadek PKB i przerwy w dostawie energii niezbędnej do wykonywania normalnych czynności. Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju chwalą Ukraińców za politykę na tym rynku. MFW miał tylko ostatnio wątpliwości, czy właściwym posunięciem była nacjonalizacja Sense banku należącego do rosyjskich oligarchów. Funduszowi chodziło o utrzymanie dotychczasowego stanu i spokoju na rynku.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Bank Millennium pozytywnie zaskoczyło wynikami
Banki
mBank pokazał wyniki. Wysokie rezerwy frankowe i dobry zysk
Banki
Ile korzyści przyniosą Polakom wakacje kredytowe?
Banki
Wrogie przejęcie. BBVA chce przejąć Banco Sabadell. Cios dla Santandera
Banki
Citi Handlowy zarobił w pierwszym kwartale 454 mln zł