W lutym rzecznik generalny Trybunału zaproponował rozstrzygnięcie, zgodnie z którym po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Banki nie mają tego prawa.
Czytaj więcej
Banki nie mają prawa dochodzić dodatkowych roszczeń od frankowiczów – uznał w opinii Rzecznik Generalny TSUE.
"KNF alarmował, że skutki opinii TSUE, która polega na tym, że bank musi zwrócić wszystko co otrzymał i jeszcze zapłacić odsetki od tego, co wcześniej było wpłacone jako spłaty, oznaczałoby kilkadziesiąt miliardów strat - co najmniej - dla sektora bankowego - powiedział Paweł Borys w rozmowie w radiu RMF FM.
Jego zdaniem oznaczałoby to bardzo poważny kryzys bankowy i dlatego też "jako kraj powinniśmy mieć przygotowany scenariusz awaryjny".
Paweł Borys przypomniał, że Komisja Nadzoru Finansowego zaproponowała, by ten problem rozwiązać w taki sposób, że kredytobiorcom frankowym zostałyby zrekompensowane wszystkie straty wynikające z różnic kursowych, czyli zostaliby potraktowani tak, jak kredytobiorcy, którzy zaciągnęli ten kredyt w złotym.
Czytaj więcej
Możliwe, że frankowicze uzyskają tzw. darmowy kredyt, a banki poniosą na z tego tytułu ogromne straty. Za wszystko zapłacą jednak inni klienci banków – opinie ekonomistów.
"Ten wariant, który zaproponował KNF, czyli zrównania kredytobiorców frankowych z kredytobiorcami złotowymi, zrekompensowania wszystkich strat z tytułu różnic kursowych to byłoby najzdrowsze i uważam, że na taki scenariusz powinniśmy być gotowi po to, żeby uniknąć negatywnych skutków dla całej gospodarki, ewentualnie rozstrzygnięć w tym zakresie" - powiedział.
W jego ocenie przygotowanie takiego rozstrzygnięcia jest niezbędne, gdyż wyrok TSUE zbieżny z opinią rzecznika generalnego oznaczałby "potężne straty" dla sektora bankowego, a w przypadku kumulacji z ryzykami w globalnym systemie finansowym, czyli ryzykiem kryzysu finansowego, sytuacja wymagałaby szybkiej reakcji, by - jak powiedział szef PFR - minimalizować skutki dla obywateli.