Związane z działaniami Kremla mogącymi prowadzić do eskalacji wojny z Ukrainą pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach uderzyło także w złotego. Krajowa waluta przeceniła się wobec franka i dolara o około dwa proc. Ten pierwszy jest już nad Wisłą najdroższy w historii. Jak komentuje ekonomista i strateg ING Banku Śląskiego Piotr Popławski, umocnienie franka to efekt globalnej i regionalnej ucieczki inwestorów od ryzyka.
- Główną przyczyną było zaognienie sytuacji przez Putina, ale waluty naszego regionu traciły już dzień wcześniej w związku z planami wstrzymania wypłat funduszy Węgrom – zauważa Popławski.