Wyniki banku Goldman Sachs były miłą niespodzianką dla rynków. Pożyczkodawca zarobił na czysto w czwartym kwartale zeszłego roku 4,95 mld dol. Rok wcześniej strata netto sięgnęła 2,12 mld dol.

Zysk na akcję wyniósł 8,2 dol. Analitycy spodziewali się tylko 5,18 dol.

Inwestorzy oczekiwali na wyniki Goldmana, po tym jak opublikowane wcześniej wyniki Bank of America oraz JPMorgan Chase okazały się rozczarowujące.

Bank zapowiedział, że chce zwiększyć swoją obecność na rynku Polski oraz naszego regionu.

- Europa Środkowa i Wschodnia to dla nas strategiczny rynek. Naszym celem jest prowadzenie działalności na obszarach, które charakteryzują się atrakcyjnymi perspektywami w długim terminie. Uważamy, że ta część świata jest w stanie zapewnić silne wzrosty. Jesteśmy tu aktywni zarówno na rynkach akcji, fuzji i przejęć, a także długu. Zamierzamy zwiększyć zaangażowanie w tej części Europy, a w szczególności w Polsce, która ma strategiczne znaczenie dla naszych przyszłych działań w Europie Środkowej i Wschodniej - stwierdził Alexander Dibelius, odpowiedzialny w Goldman Sachs m.in. za nasz region.