To lepszy rezultat niż szacowali analitycy uczestniczący w sondażu Bloomberga. Średnia ich oczekiwań wynosiła 832 miliona euro. Dobry wynik to głównie zasługa transakcji handlowych. Wpływy z tego tytułu z nawiązką zrekompensowały spadek prowizji i akcji kredytowej.
Federico Ghizzoni tnie koszty i dokonuje przeglądu strategii w Europie Środkowo-Wschodniej. Jest on elementem zatwierdzonego w listopadzie planu wzmocnienia siły finansowej banku i jego rentowności. W styczniu 2011 r. UniCredit pozyskał od inwestorów 7,5 miliarda euro by spełnić wymogi kapitałowe określone przez Europejski Urząd ds. Bankowości (EBA).
Jak zauważa Pier Passerone, analityk Intermonte SIM, oferta z prawem poboru sprawiła, że bank „znalazł się na bezpiecznym gruncie". Twierdzi też, że większe zróżnicowanie geograficzne biznesu UniCredit w okresie delewarowania i osiągnięcia szczytu pod względem trudnych pożyczek, znowu stało się atutem włoskiego banku.