W ciągu ostatnich 3 dni rosyjski bank centralny wydał 200 mln dol. na podtrzymanie płynności sektora (operacje REPO).

- Możliwe są, choć mało prawdopodobne, negatywne scenariusze rozwoju sytuacji w Europie i banki powinny się do tego przygotować, bo sytuacja z płynnością może się pogorszyć - ostrzegł dziś Siergiej Ignatiew prezes rosyjskiego banku centralnego.

Przypomniał, że banki na terenie Rosji muszą zgromadzić wystarczające aktywa, które w razie potrzeby, mogą być wykorzystane jako  zastaw dla refinansowania w Banku Rosji (BR). Chodzi tu szczególnie o papiery wartościowe, które powinny zaleźć się w spisie lombardowym banku centralnego. Wydawane kredyty muszą odpowiadać wymogom BR.

Tymczasem rosyjska bankowość coraz silniej odczuwa deficyt płynności i sytuacja się pogarsza. Jak pokazało badanie RIA Analityka. W kwietniu z 864 banków w 496 odnotowano obniżenie wskaźnika tzw. płynności chwilowej; w 480 spadł poniżej normy wskaźnik płynności bieżącej. 20 banków miało problemy z obydwoma rodzajami płynności. To dwa razy więcej niż na początku roku.

Najbardziej niepokoi to, że wśród 100 największych banków aż 66 ma problemy z płynnością.