Wygaszane szpitale jednoimienne wciąż gotowe na pacjentów z Covid

Na likwidację placówek dla pacjentów z koronawirusem jest za wcześnie – uważają eksperci. Resort uspokaja, że połowa łóżek nadal czeka na zakażonych.

Aktualizacja: 09.06.2020 06:23 Publikacja: 08.06.2020 19:51

Wygaszane szpitale jednoimienne wciąż gotowe na pacjentów z Covid

Foto: AFP

Po weekendzie rekordowym pod względem liczby zakażeń (razem 1151) część lekarzy jest zdania, że za wcześnie na ogłaszanie końca epidemii. Zdaniem ekspertów ochrony zdrowia ministerstwo pospieszyło się także z likwidacją jednoimiennych szpitali zakaźnych, która ruszyła na początku czerwca.

Pełzająca pandemia

Z sieci tzw. szpitali covidowych zniknęły dwie placówki – w Gdańsku i Szczecinie. Pozostałych 20 stopniowo przekształca część łóżek w te ogólnoprofilowe, przeznaczone dla pacjentów bez Covid.

Czytaj też:

W Polsce rusza likwidacja szpitali dla chorych na COVID-19

Szpitale jednoimienne idą na dno - lekarz i prawnik o przyszłości lecznic po epidemii

– Połowa z nich nadal będzie czekać na zakażonych – zastrzega rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz i przekonuje, że weekendowy szczyt liczby stwierdzonych zakażeń to efekt przesiewowego testowania mieszkańców Śląska, którzy mogli mieć styczność z zakażonymi z tamtejszego ogniska. – Na 576 zakażonych w sobotę ze Śląska pochodzi 350 osób, a na 575 pozytywnych wyników z niedzieli 325 stwierdzono na Śląsku. W tym czasie dostępność łóżek w szpitalach nie zmieniła się w ogóle, a na Śląsku wolnych jest 61 proc. łóżek covidowych i 88 proc. respiratorów – uspokaja.

Nie przekonuje to ekspertów.

– Mamy fazę pełzającej pandemii i będą wybuchać ogniska jak te na Śląsku. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że zezwolono na imprezy masowe, mecze i wesela, może się okazać, że ich skala będzie większa niż w kopalniach. Decyzja o likwidacji nawet połowy łóżek covidowych powinna być podejmowana z rozwagą – uważa dr Marcin Pakulski, były prezes NFZ.

Nie ma rezerw

Dr Konstanty Szułdrzyński, kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, zauważa, że już dziś niektóre szpitale jednoimienne są przeciążone. W jego szpitalu obłożenie w stosunku do najgorętszego okresu po Wielkanocy spadło o dwie trzecie (dziś jest 65 pacjentów z Covid-19, w kwietniu było 200), ale w innych częściach kraju szpitale są przeciążone. – Z tego punktu widzenia likwidacja szpitali covidowych mogła być przedwczesna. Z drugiej strony Polacy nie przestali chorować na nowotwory, cukrzycę czy na serce, a część z nich wymaga hospitalizacji. A system nie dysponuje żadnymi rezerwami – zauważa.

Jego słowa potwierdzają wyniki najnowszego badania Fundacji Alivia, zgodnie z którym co piąta placówka onkologiczna nie prowadziła w maju zapisów na badania, a u co trzeciej w ogóle je odwołano.

Dr Krzysztof Hałabuz, prezes Porozumienia Chirurgów Skalpel, uważa, że jeżeli szpital covidowy ma obłożenie na poziomie kilkunastu procent, można podjąć decyzję o jego likwidacji, ale w okolicznych szpitalach powinno się wydzielić specjalne oddziały dla pacjentów z koronawirusem.

prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej

Dotąd karne i zdyscyplinowane społeczeństwo euforycznie zareagowało na zniesienie obostrzeń, co przełożyło się na wzrost zakażeń. Ostatni weekend pokazał, że sytuacja wypłaszczania się krzywej zachorowań może się w każdej chwili odwrócić i sytuacja o wygaszaniu jednoimiennych szpitali zakaźnych mogła okazać się pochopna. Uważam, że o likwidacji szpitali covidowych powinny decydować zespoły kryzysowe pod przewodnictwem wojewody przy uwzględnieniu zarówno sytuacji epidemiologicznej, jak i faktu, że puste łóżko w szpitalu jednoimiennym to koszt nie tylko finansowy, ale i zdrowotny, bo z niewykorzystanego miejsca mógłby przecież skorzystać pacjent bez Covid-19, ale za to z inną chorobą wymagającą hospitalizacji. Dlatego wygaszając szpitale jednoimienne, należy mieć w głowie, że sytuacja w każdej chwili może się odwrócić, a w najbliższym czasie mogą wybuchać kolejne ogniska zakażenia.

Po weekendzie rekordowym pod względem liczby zakażeń (razem 1151) część lekarzy jest zdania, że za wcześnie na ogłaszanie końca epidemii. Zdaniem ekspertów ochrony zdrowia ministerstwo pospieszyło się także z likwidacją jednoimiennych szpitali zakaźnych, która ruszyła na początku czerwca.

Pełzająca pandemia

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP