Aktualizacja: 06.08.2020 21:00 Publikacja: 06.08.2020 21:00
Foto: materiały prasowe
"Rzeczpospolita": Prof. Leszek Balcerowicz w „Trzeba się bić” wspomina, że na początku transformacji gospodarczej w Polsce oficjalne dane wyolbrzymiały skalę załamania aktywności ekonomicznej, bo obejmowały głównie państwowe przedsiębiorstwa, które upadały, nie obejmowały zaś powstających w ich miejsce prywatnych firm. Statystyka publiczna nie nadążała za zmianami strukturalnymi. Dziś mierzymy się z największym od transformacji gospodarczym wstrząsem. Czy mamy podobny jak wtedy problem ze statystyką? Jesteśmy w stanie uchwycić tak turbulentną rzeczywistość?
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas