Rz: Czy obniżenie wieku emerytalnego oznacza mniejsze emerytury w przyszłości?
Marek Szczepański: Po pierwsze, zamiast terminu „obniżenie" wieku emerytalnego proponuję używać określeń zgodnych z intencją projektu prezydenckiego, czyli „przywrócenie" wieku. Warto zaznaczyć, że proponowany poziom to minimalny wiek uprawniający do emerytury, ale niezmuszający do przejścia na nią. Osoby zainteresowane będą miały wybór: przejść ma emeryturę w wieku 60 lat (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni) lub pracować dłużej. Zgodnie ze znowelizowanym Kodeksem Pracy samo nabycie uprawnień emerytalnych przez pracownika nie może być wyłączną przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę (potwierdził to stosowną w 2009 r. uchwałą Sąd Najwyższy). Być może należałoby już w samej ustawie emerytalnej wskazać na konkretne sankcje wobec pracodawców, którzy chcieliby zwalniać pracowników nabywających prawa emerytalne w wieku 60 lat (panie) oraz 65 lat (panowie) zdolnych i chętnych do dalszej pracy.
Po wtóre – wiek nabywania uprawnień emerytalnych to tylko jeden z najistotniejszych parametrów funkcjonowania systemu emerytalnego, ale także kwestia o fundamentalnym znaczeniu dla milionów obywateli oraz dla finansów publicznych. Powinna być rozpatrywana kompleksowo, w uwzględnieniem aspektów ekonomiczno-finansowych, demograficznych, ale także społecznych i polityczno-prawnych. Idealnej odpowiedzi na pytanie, jaki powinien być ustawowy wiek emerytalny, nie ma. Coraz więcej naukowców i praktyków na co dzień zajmujących się problematyką emerytalną skłania się ku koncepcji elastycznego wieku emerytalnego, dla którego ustawowy wiek emerytalny stanowi tylko dolną granicę. Osobiście także jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. W tej sprawie należy poszukiwać consensu społecznego, arbitralne rozwiązania (wszyscy muszą pracować dłużej albo wszyscy krócej) nie powinny być stosowane.
Po trzecie – jest sprawą oczywistą, że w przyjętym w 1999 r. w ramach systemowej reformy systemie naliczania świadczeń emerytalnych według formuły zdefiniowanej składki, która uzależnia wysokość emerytury od wartości składek wpłaconych do systemu emerytalnego w okresie aktywności zawodowej oraz przeciętnej statystycznej liczby miesięcy pobierania świadczenia po przejściu na emeryturę, emerytura naliczona w wieku 60 lat będzie odpowiednio niższa, niż byłaby dla tej samej osoby np. w wieku 67 lat (ten sam kapitał uprawnień emerytalnych podzielony przez większa liczbę miesięcy da w efekcie niższą sumę). Tyle tylko, że wiele osób może wybrać niższą emeryturę, gdyż ma dodatkowe oszczędności może sobie na to pozwolić albo z innych względów (np. opieka nad wnukami lub niedołężnymi rodzicami w sędziwym wieku).
Jeśli formuła naliczania świadczenia emerytalnego (zdefiniowana składka) się nie zmieni (a wprowadzenie innej, bardziej hojnej jest nierealne), to istotnie przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego oznaczać będzie odpowiednio niższe świadczenie. Dlatego osoby podejmujące taką decyzję powinny dokonywać świadomego wyboru, a instytucje publiczne odpowiedzialne za wypłatę świadczeń (ZUS, KRUS) przedstawić możliwie najbardziej precyzyjne symulacje wysokości świadczenia stosownie do okresu przejścia na emeryturę (np. 5 lat do przodu). Może się okazać, że liczna grupa uczestników systemu emerytalnego zdecyduje się pracować dłużej.