Gdy pół roku temu po decyzji KE odnośnie do Lotosu rozmawialiśmy o tworzeniu silnego koncernu multienergetycznego, nic nie wspominał pan o zakupach mediów. Skąd ta wizja, co się wydarzyło?
    To prawda, rozmawialiśmy o wyzwaniach, przed jakimi stoją koncerny paliwowo-energetyczne, o poszerzaniu obszarów działalności, o rozwoju poprzez inwestycje i akwizycje. Ale rozmawialiśmy też o stacjach paliw, konieczności rozwoju detalu, w tym sprzedaży pozapaliwowej. I konsekwentnie inwestujemy w ten obszar. Chcemy maksymalnie wykorzystywać synergie, zwiększać sprzedaż pozapaliwową, w tym produktów pod własnymi markami, zdobywać nowych klientów. Zakup Polska Press przede wszystkim wpisuje się w szerszy plan dynamicznego rozwoju sprzedaży detalicznej. Temu służy też przejęcie Ruchu czy stworzenie od podstaw domu mediowego. To wszystko jest powiązane. Przeniesienie kompetencji reklamowych do wewnątrz organizacji oznacza nie tylko optymalizację kosztów. Do tego dołożymy usługi kurierskie, które zbudujemy na bazie Ruchu i zoptymalizujemy logistykę w tych wszystkich obszarach. Jeżeli rozbudowujemy detal, to musimy też inwestować w kanały informacyjne dla klienta.