W ciągu najbliższych dwóch dekad realne płace w Polsce wzrosną o 141 proc. osiągając w 2040 roku równowartość niemal 3 tysięcy dolarów amerykańskich - prognozuje w swoim najnowszym raporcie firma audytorsko-doradcza PwC. Według niej, Polska będzie w pierwszej piątce państw notujących w tym czasie najszybsze tempo wzrostu średniego realnego wynagrodzenia, które obecnie w sektorze przedsiębiorstw wynosi nieco ponad 4,9 tys. zł brutto, czyli ok. 1300 USD. 

Pod względem prognozowanego na najbliższe lata tempa wzrostu płac przewyższą nas tylko kraje Azji na czele z Indiami (wzrost o ponad 220 proc.) i Malezją (184 proc.). W rezultacie polskie pensje będą w najbliższych dekadach szybciej gonić poziom zarobków w rozwiniętych krajach Zachodu, gdzie wzrost wynagrodzeń będzie dwucyfrowy. Na przykład w Niemczech średnia realna pensja wzrośnie do 2040 r. o 41 proc. do równowartości ponad 4,5 tys. dolarów a w Wielkiej Brytanii o 29 proc. do niespełna 4 tys. dolarów. (Polskie zarobki będą wtedy stanowić 71 proc. brytyjskich). Światową rekordzistką płac ma być. Korea Południowa, gdzie średnie wynagrodzenie w 2040 roku dojdzie do niemal 5,5 tys. dol.

Piotr Łuba, partner w PwC wyjaśnia, że tak szybkie tempo podwyżek polskich płac będzie efektem powiększającej się luki na naszym rynku pracy widocznej już w większości zawodów – poczynając od tych najprostszych, poprzez bardziej zaawansowane. - Polscy pracodawcy konkurują już nie tylko pomiędzy sobą, ale też z firmami za granicą– przypomina Łuba.

W przyszłości tę konkurencję nasilą zmiany demograficzne. Według ogłoszonych przed miesiącem prognoz PwC, te zmiany te sprawią, że do 2025 r. luka na rynku pracy w Polsce istotnie się powiększy. W rezultacie, przy prognozowanym tempo rozwoju gospodarki i rosnących potrzebach biznesu, w perspektywie najbliższych 6 lat nasza gospodarka będzie potrzebowała dodatkowo około1,5 mln osób.

To, co jest dobrą wiadomością dla pracowników, oznacza nowe wyzwanie dla pracodawców, którzy nie mogą liczyć na zmianę warunków gry i powrót do czasów, gdy mogli przebierać w tanich kandydatach do pracy. Zdaniem Piotra Łuby, wyjściem z tej sytuacji jest konieczność inwestowania w rozwiązania pracooszczędne, czyli w automatyzację procesów. - Co prawda automatyzacja wydaje się dzisiaj w Polsce mniej opłacalna niż w dojrzałych gospodarkach na świecie ze względu na wciąż duży korzystny wpływ arbitrażu płacowego, ale jak pokazuje najnowsza prognoza PwC, dynamika wzrostu płac w naszym kraju będzie wysoka i to długim okresie. Transformacje przedsiębiorstw wykorzystujące narzędzia Data Analytics i Robotic Process Automations stają się naturalnym elementem rozwoju i zwiększenie konkurencyjności firm – dodaje partner w PwC.