- Co Rafał Trzaskowski zrobił dla Warszawy? - pytał Jaki. Następnie przypomniał, że komisja weryfikacyjna zajmująca się reprywatyzacją w Warszawie, na czele której stoi Jaki "zwróciła majątek miastu warty prawie 700 mln zł".
- Po nocach siedzę, żeby poprawiać ludziom poszkodowanym w reprywatyzacji - dodał Jaki. - Próbowały rozwiązać ten problem elity warszawskie, samorządowcy, prawnicy. Nikt tego nie zrobił, przed moją komisją - mówił.
Polityk stwierdził również, ze Trzaskowski - kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy - "nie jest politykiem samorządowym i nie ma w tym żadnego doświadczenia" (Jaki w przeszłości był radnym w Opolu).
Jaki odpowiedział też na zarzut Trzaskowskiego, który stwierdził, że kandydat PiS-u na prezydenta stolicy "zna Warszawę tylko z okien limuzyny". - Można odgrzebać stare gazety. Kiedy Trzaskowski został ministrem pierwsze co zrobił to zamówił sobie nowe limuzyny - mówił.
Pytany o to jak rozwiązałby problem korków w Warszawie Jaki stwierdził, że "należy iść kilkutorowo". - Po pierwsze musi postawić na komunikację zbiorową, budować alternatywne środki komunikacji - mówił dodając, ze wówczas wielu mieszkańców przesiądzie się z samochodów do środków komunikacji publicznej. - Infrastruktura samochodowa też może być lepsza - dodał. - Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała budowę w dwie kadencje pięciu mostów na Wiśle. W trzy kadencje wybudowała tylko jeden i to jeszcze zaplanowany przez ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - dodał.