Trzaskowski na wiecu w Rzeszowie ocenił, że dostęp do edukacji nie jest w Polsce równy. Młodzi, z którymi rozmawiał, mieli powiedzieć kandydatowi KO, że „dzisiejsza szkoła nie przygotowuje ich niestety do wyzwań współczesności”. - Ci, którzy nas próbują dzisiaj uczyć o tym, jak ma wyglądać rodzina, niszczą polską edukację. I tego mamy dość - mówił prezydent Warszawy.

- Sami młodzi ludzie mówią mi jedno - mamy dosyć przede wszystkim tych, którzy bez przerwy mas czegoś chcą uczyć. Znacie takich, prawda? Którzy na wszystkim się najlepiej znają, oni nam będą tłumaczyli, czym jest rodzina, oni nam wytłumaczą, czym jest patriotyzm, a my mamy się słuchać. Nie z nami takie numery - mówi młodzież. Młodzi po prostu najlepiej wiedzą, kto jest autorytetem, w jaki sposób ma wyglądać ich przyszłość i nie akceptują tego typu nauczycieli, właśnie ich, zwłaszcza tych, którzy są po prostu hipokrytami. Mają dość - przemawiał Trzaskowski.

- Każdy z nas, który ślęczał nad lekcjami po nocach ze swoimi dziećmi, wkuwając rzeczy, które nie są potrzebne - dlatego że dzisiaj w tę stronę idzie deforma edukacji - musiał sobie odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno to są decyzje, które są podejmowane, kiedy bierze się pod uwagę szanse naszych dzieci na przyszłość - dodał polityk PO. - Wszyscy widzimy, co się dzieje w polskich szkołach, że coraz więcej hejtu, coraz więcej nienawiści. Dzieciaki są czasami zaszczuwane tylko dlatego, że są inne, myślą w inny sposób, jeszcze nie określiły, kim dokładnie chcą, czego w życiu pragną. Że mały pretekst wystarczy do tego, żeby komuś próbować łamać życie. I rząd zamiast stawać dzisiaj i walczyć z nienawiścią, walczyć z z hejtem, to często tę nienawiść i hejt sam propaguje, próbując stygmatyzować wszystkich innych, którzy myślą czy wyglądają inaczej. Na to nie może być zgody. Jeżeli patrzymy w przyszłość, jeżeli naprawdę nam zależy na naszych dzieciach, na równych szansach, to nie możemy się na to zgodzić - apelował Rafał Trzaskowski.